Na początku października Europejska Agencja Leków (EMA) zarekomendowała, by trzecią dawkę szczepionki przeciw COVID-19 firmy Pfizer lub Moderna podawać osobom o poważnie osłabionym systemie odpornościowym co najmniej 28 dni po przyjęciu drugiej dawki. Przypomniała też, że podanie dodatkowej dawki szczepionki BioNTech/Pfizer przeciw COVID-19 jest bezpieczne i skuteczne. Zastrzegła jednocześnie, że decyzja o ewentualnym podawaniu dawki przypominającej należy do krajów członkowskich UE.
W Polsce, zgodnie z wcześniejszą rekomendacją Rady Medycznej przy premierze, podawana jest już trzecia dawka szczepionki dla chętnych osób powyżej 50 lat oraz medyków.
Trzecia dawka dla wszystkich?
Podjęcie decyzji w sprawie trzeciej dawki szczepionki przeciw COVID-19 dla wszystkich pełnoletnich osób zapowiedział w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski. "W perspektywie przyszłego tygodnia, kiedy dopuścimy i wyznaczymy już datę, każdy z nas będzie miał możliwość zaszczepienia trzecią, przypominającą dawką" – powiedział w Wp.pl szef resortu zdrowia.
O tę kwestię był także pytany w poniedziałek w Polskim Radiu 24 wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
"Rzeczywiście EMA dwa tygodnie temu wydała rekomendację, aby dawka przypominająca mogła być podawana osobom powyżej 18. roku życia (...) Myślę, że w tym tygodniu będzie decyzja Rady Medycznej, że i u nas będzie dopuszczona dawka dla osób powyżej 18. roku życia" – poinformował Kraska.
"Taka rekomendacja będzie"
– Taka rekomendacja najprawdopodobniej będzie. Trwają w tej chwili prace i taka rekomendacja nie została jeszcze ogłoszona – wyjaśnił Szułdrzyński.
Dodał, że rekomendacja Rady Medycznej jest ściśle związana ze stanowiskiem EMA.
– Jesteśmy w UE i staramy się to wszystko zharmonizować. Zwłaszcza, że EMA opiera się na wynikach badań naukowych, co dla nas jest rozstrzygające. Tak jak przy poprzednich decyzjach o daniu możliwości trzeciego szczepienia, tak i teraz, chodzi o to, że po pewnym czasie od przyjęcia drugiej dawki odporność po prostu spada – wyjaśnił dr Szułdrzyński.
Rozwiązanie włoskie w Polsce?
Przypomniał, że oczywiście w tej kwestii każdy będzie miał pełną dobrowolność. Jego osobiste zdanie jest jednak takie, że powinno się wprowadzić taki system jak we Włoszech. Tam bez pełnego szczepienia nie można korzystać z większości miejsc publicznych, a nawet przychodzić do zakładów pracy.
– To jednak tylko moje prywatne zdanie – dodał.
Przekładalność przyjęcia trzeciej dawki na tzw. paszporty covidowe ma być taka, że będą one wydłużały ważność certyfikatu o 12 miesięcy od przyjęcia dodatkowej dawki.
W jego ocenie wyniki badań jednoznacznie pokazują, że po kilku miesiącach od drugiej dawki spada odporność także u osób młodych.
– Przeciwciała, które się oznacza, często są oznaczane tak różnymi metodami, że wyniki są bardzo mało wiarygodne. Nie mamy też takiej mocy przerobowej, aby sprawdzać odporność każdej osoby w sposób indywidualny. Szczepionka jest bezpieczna i skuteczna, więc nie chcemy robić sztucznych wyłączeń, które tylko komplikowałyby sprawę. Korzyści z przyjęcia trzeciej dawki przewyższają wielokrotnie wszelkie możliwe i ewentualne zagrożenia – dodał Szułdrzyński.
Czytaj też:
Awantura o paszporty sanitarne. Policja starła się z pracownikami służby zdrowiaCzytaj też:
Włochy: Rekordowa dzienna liczba wydanych przepustek COVID-19