Reklamy "zerówek" to furtka do inicjacji alkoholowej. Burzliwa debata w Sejmie

Reklamy "zerówek" to furtka do inicjacji alkoholowej. Burzliwa debata w Sejmie

Dodano: 
Bezalkoholowe piwo Lech
Bezalkoholowe piwo Lech Źródło: PAP / Grzegorz Michałowski
W Sejmie odbyła się gorąca debata nad kierunkiem zmian w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Coraz więcej polityków, ekspertów i lekarzy dostrzega, że skala spożycia alkoholu w Polsce staje się palącym problemem społecznym. Politycy krytykowali też "zerówki"

Zmodyfikowany projekt trafił dziś do ponownych konsultacji. Najważniejsze zmiany wynikają z nowego stanowiska resortu zdrowia. W projekcie znalazł się zapis mówiący: "zabrania się na obszarze kraju reklamy i promocji napojów alkoholowych". Projekt pomija jednak jeden z najistotniejszych elementów: tzw. warianty zero, czyli piwa i inne napoje bezalkoholowe sprzedawane pod markami piw i wódek. Zarówno środowiska NGO-sów, eksperci, jak i sami parlamentarzyści podczas środowej dyskusji wskazywali na warianty ‘zero’ jako furtkę do promocji marek alkoholowych oraz inicjacji alkoholowej młodych.

Projekt resortu zdrowia, przekazany do konsultacji w marcu, przewidywał m.in. zakaz promocji piwa poprzez rabaty, pakiety czy programy lojalnościowe oraz wyższe kary za nielegalną reklamę alkoholu – od 20 tys. do 750 tys. zł, a także możliwość kary ograniczenia wolności. Właśnie od tego momentu dyskusja o dostępności alkoholu w Polsce przybrała na sile i trwa do dziś.

Debata w Sejmie, krytyka "zerówek"

W Sejmie odbyła się debata na temat dostępności alkoholu. Jej inicjatorem był klub Lewicy, który pod koniec września złożył własny projekt ustawy ograniczający dostęp do alkoholu i przeciwdziałające jego nadmiernej promocji. Propozycja Lewica przewiduje m.in.: całkowity zakaz reklamy napojów alkoholowych, w tym także piwa bezalkoholowego (0%); zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw, w zakładach leczniczych oraz w godzinach nocnych na terenie całego kraju w godz. 22-6 rano; wprowadzenie obowiązku weryfikacji wieku przy zakupie; zakaz sprzedaży alkoholu poniżej sumy podatku akcyzowego i VAT; uregulowanie sprzedaży internetowej wyłącznie z odbiorem osobistym po okazaniu dokumentu tożsamości. Posłowie Polski 2050 zaproponowali z kolei dodatkowe rozszerzenie zakazów, m.in. w zakresie promocji i sprzedaży.

Poza Konfederacją, wyraźna większość parlamentarzystów – PiS, partii Razem oraz partii koalicyjnych – skłania się do mocniejszego zaostrzenia regulacji, w tym do pełnego zakazu reklamy alkoholu oraz wariantów "zero", które powszechnie wskazywane były jako furtka do promocji marek alkoholowych oraz inicjacji alkoholowej młodych.

– Główny Urząd Statystyczny i Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego potwierdzają, że alkohol w Polsce przyczynia się do ponad 56 tys. zgonów rocznie. Alkohol przyczynia się do ponad 56 tys. zgonów rocznie w Polsce. To nie kwestia wolności, ale uległości wobec alkoholowego lobby. Złożyliśmy w tej sprawie ustawę stop alkolobby w kontrze do lobby alkoholowego. Jest też projekt Polski 2050, który też złożyli w tej sprawie. Gdzie jeszcze mamy szukać sojuszników? – pytała posłanka Lewicy Joanna Wicha, apelując o ograniczenie sprzedaży alkoholu i jego promocji.

– Trzeba zakazać reklamy napojów alkoholowych oraz tych bezalkoholowych. Natomiast z punktu widzenia lekarskiego konieczna jest profilaktyka i edukacja w aspekcie zapobiegania alkoholowego zespołu płodowego– wskazywał Czesław Hoc z PiS.

Z kolei Anna Kwiecień nazwała reklamowanie piw bezalkoholowych "manipulacją percepcją konsumenta". – Ta sama marka, ten sam logotyp, ta sama kolorystyka i można powiedzieć mrugnięcie okiem do młodych. Zobaczcie – sport, miłe wydarzenie, bez tego piwa nie da się fajnie przeżyć. Musimy to zlikwidować. W taki sposób utrwalamy zachowania, które potem przyczyniają się do tego, że młodzi ludzie zaczynają spożywać piwo, ale już alkoholowe. Koniec z manipulacją nami i młodymi ludźmi– mówiła.

– Przede wszystkim powinniśmy się domagać tego, żeby polskie prawo, które już zostało ustanowione, było egzekwowane. Z raportu nabici w butelkę wynika, że w 2024 roku skierowano 32 zawiadomienia o nielegalnej reklamie alkoholu. 14 skierowało Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, 6 skierował UOKiK. Żadne z nich nie zakończyło się wyrokiem wskazującym. W praktyce mamy więc do czynienia z martwym prawem producenci piwa, ale nie tylko piwa, bo temat dotyczy też reklamy innych alkoholi. Łamią zakazy. Łączą alkohol w swoich reklamach z relaksem, atrakcyjnością czy sukcesem, a państwo po prostu nie reaguje. I chciałabym się dopytać o właśnie kwestię tego, kiedy takie regulacje zostaną wprowadzone, kiedy prawo zostanie po prostu egzekwowane, bo po prostu jest potrzebna lepsza egzekucja istniejącego już prawa. I mam też pytanie, kiedy zostaną podjęte działania, które eliminują reklamę piwa alkoholu z przestrzeni publicznej, bo potrzebujemy zakazu reklamy piwa, ale także piwa 0%, bo ono przyzwyczaja młodych ludzi do pierwszej takiej inicjacji alkoholowej – mówiła Paulina Matysiak.

Ponowne konsultacje projektu

Ministerstwo Zdrowia przekazał do ponownych konsultacji projekt rządowy w sprawie zmian w ustawie o przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Pojawił się w nim całkowity zakaz reklamy alkoholu. Resort uwzględnił część uwag wniesionych na wcześniejszym etapie konsultacji. Pominął jednak aspekt dotyczący istotnego czynnika ryzyka, jakim są warianty zero napojów alkoholowych. Zarówno środowiska NGO-sów, eksperci, jak i sami parlamentarzyści podczas środowej dyskusji wskazywali na warianty ‘zero’ jako furtkę do promocji marek alkoholowych oraz inicjacji alkoholowej młodych.

Dyskusja o zakazie reklamy alkoholu skupia się wokół reklam piwa, bo to jedyny alkohol, który może być reklamowany w naszym kraju. Zakaz reklamy i promocji alkoholu to jednak kluczowy krok w stronę redukcji szkód zdrowotnych i społecznych nadmiernego spożycia alkoholu w Polsce.

Negatywne skutki alkoholizmu

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, w Polsce od 600 do 800 tys. osób jest uzależnionych od alkoholu, a kolejne 3 mln pije nadmiernie i szkodliwie. Alkohol odpowiada nawet za 4 proc. wszystkich przypadków nowotworów, m.in. raka jamy ustnej, przełyku, wątroby i piersi.

Z kolei według danych zaprezentowanych w 2021 roku przez Polską Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych roczne koszty społeczno-ekonomiczne spożywania alkoholu w Polsce to prawie 93 mld złotych. To nie tylko przedwczesna śmiertelność z powodu chorób bezpośrednio związanych ze spożyciem alkoholu. To także hospitalizacje, koszty leczenia i refundacji leków, czy koszt opieki społecznej. Wpływy z akcyzy nie pokrywają nawet jednej czwartej tych wydatków.

Ogromna skala problemu

Polacy kupują średnio każdego dnia aż 16,5 mln butelek i puszek piwa. Jego cena w sklepie to kilka złotych, a butelki wina czy wódki — kilkanaście lub kilkadziesiąt złotych. Uzależnieni płacą jednak własnym zdrowiem, relacjami z bliskimi, utratą stabilności życiowej. Jako społeczeństwo ponosimy natomiast ciężar ogromnych wydatków na leczenie chorób i konsekwencje uzależnień, które dotykają setki tysięcy rodzin.

Jak wylicza Bartłomiej Szulc, EMBA w ochronie zdrowia (SGH–WUM), roczne koszty społeczne i ekonomiczne nadużywania alkoholu w Polsce to około 186 mld zł. Obejmują one zarówno utraconą produktywność, koszty leczenia, działania służb publicznych, jak i wydatki na prewencję.

W Polsce największa część spożywanego alkoholu przypada na piwo — stanowi ono około 55 proc. całkowitej konsumpcji. Na drugim miejscu znajdują się trunki wysokoprocentowe, które odpowiadają za 37 proc., a najmniejszy udział ma wino, obejmujące zaledwie 8 proc.

Dotyczy to także sprzedaży w godzinach porannych. Według danych Centrum Monitoringu Rynku z panelu sklepów małoformatowych wynika, że w godzinach porannych sprzedaż piwa jest ponad sześciokrotnie wyższa, niż alkoholi w małych pojemnościach. Od godziny 5.00 do 12.00, Polacy kupują 2,6 mln sztuk piwa. W przypadku piw mocnych jest to ponad 400 tys. sztuk – czyli prawie co trzecia puszka kupowana przed południem to piwo typu „strong”. Z kolei, jeśli chodzi o „małpki”, to w godzinach porannych sprzedaje się ich ok. 410 tys. sztuk, czyli 30 proc. ich dziennej sprzedaży.

Lekarze biją na alarm

Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej (PNRL) podjęło dwa apele stanowiące łączone stanowisko w sprawie przeciwdziałania szkodliwym skutkom spożycia alkoholu, przedstawiając konkretne postulaty związane z obostrzeniami w ograniczeniu reklamy, dostępie do alkoholu oraz z rolą środowisk kultury i sportu w profilaktyce uzależnień. – Powszechnie wiadomo, że osoby publiczne mają szczególny wkład w kształtowanie postaw społecznych. Zamiast promować alkohol, warto, by swoją popularność wykorzystywali do inspirowania młodych ludzi aktywnością fizyczną, zdrowym stylem życia i sportem. To właśnie takie wzorce budują silniejsze i zdrowsze społeczeństwo – skomentował wiceprezes NRL Klaudiusz Komor, podkreślając, że w apelach wskazano na potrzebę działań zmierzających do zmniejszenia spożycia alkoholu w Polsce i minimalizowania jego szkód poprzez regulacje prawne, wsparcie edukacyjne oraz ograniczenia reklamy.

Do kwestii reklam piwa odniósł się także prof. Leszek Czupryniak, specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych WUM. – Zamiast pokazywać reklamy, w których picie przedstawiane jest niemal jak orgazm, pokażmy takie, które oddają prawdę. Pokażmy człowieka brudnego, wymiotującego, sikającego pod siebie– mówił.

Profesor zaapelował do świata kultury, przede wszystkim do środowiska aktorskiego, wzywając do zaprzestania występowania we wszelkich reklamach alkoholu. – Najbardziej znane aktorki i aktorzy polscy, cieszący się zrozumiałą popularnością, szacunkiem, czy wręcz uwielbieniem społecznym, występują od ubiegłego roku w reklamach piwa (cóż z tego, że bezalkoholowego) i jest to bardzo niepokojący trend w przemyśle reklamowym, mogącym obrócić wniwecz wszelkie nasze działania lekarskie zmierzające do ograniczenia skali częstości występowania choroby alkoholowej w naszym kraju – mówi profesor Czupryniak.


Kup akcje Do Rzeczy S.A.
Odbierz roczną subskrypcję gratis!
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także