Dzisiejszy protest to powtórka z demonstracji 3 października, kiedy to kobiety w całej Polsce wyraziły sprzeciw wobec pomysłu zaostrzenia ustawy aborcyjnej. Dzisiejsze protesty są także symbolicznym nawiązaniem do 41. rocznicy islandzkiego strajku kobiet ws. równouprawnienia.
Jak podają media, dzisiaj protestujące kobiety mają w planach protesty w centrum Warszawy, przy rondzie Dmowskiego, oraz blokowanie wejść do metra w centrum miasta.
Od rana demonstranci zbierają podpisy pod petycją, która zawiera postulaty kobiet w zakresie walki o prawa kobiet oraz sprzeciwiania się nierównemu traktowaniu.
Głos w sprawie aborcji
W weekendowym wydaniu "Wysokich Obcasów" głos w sprawie aborcji zabrała wokalistka Natalia Przybysz. - Czuję wielką ulgę. Nagle cieszysz się wszystkim w swoim życiu, tym, co masz... Pięć minut - i masz z powrotem swoje życie - mówiła artystka, opisują własne doświadczenia związane z zabiegiem. Rozmowa odbyła się przy okazji premiery piosenki "Przez sen", którą artystka postanowiła nagrać, zainspirowana "czarnym protestem" kobiet, sprzeciwiających się projektowi ustawy gwarantującej pełną ochronę życia.
Artystka sama opisuje przeżycia, które spisała w słowach piosenki. – To historia o aborcji. I o uczuciach. O wpadce. Trafiła się ludziom dorosłym, rodzicom dwójki dzieci... Nie chcą teraz niczego zmieniać, zaczynać od początku... Nie chcą szukać większego mieszkania teraz. 60 metrów kwadratowych ze wszystkimi książkami i zabawkami dzieci jest trochę ciasne, ale jest OK – tłumaczyła Przybysz, czym ściągnęła na siebie falę krytyki. W internecie zawrzało od krytycznych komentarzy pod adresem piosenkarki.
„Aby zapanować nad agrechą, która się tu przelewa informujemy, że wszystkie komentarze agresywne, nienawistne, a także te w stylu 60m2 - będą blokowane wraz z ich autorami...” – skomentował dzisiaj administrator Facebookowego profilu Natalii Przybysz.
zm/tvnwarszawa.tvn24.pl/Twitter@czarny_protest/Facebook@CzarnyP