Franciszek poświęci Rosję zgodnie z wolą Niepokalanej? Śmiem wątpić
  • Filip ObaraAutor:Filip Obara

Franciszek poświęci Rosję zgodnie z wolą Niepokalanej? Śmiem wątpić

Dodano: 
Papież Franciszek – zdjęcie ilustracyjne
Papież Franciszek – zdjęcie ilustracyjne Źródło:Flickr / Mazur/catholicnews.org.uk (CC BY-NC-ND 2.0)
Papież odpowiedział na apel ukraińskich biskupów. Ale czy poświęcenie Rosji będzie czymś więcej niż grą pozorów?

Jak donoszą watykańskie media, papież Franciszek odpowiedział na apel ukraińskich biskupów i zaplanował na 25 marca poświęcenie Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi. Czy istnieją racjonalne przesłanki, by sądzić, że akt ten odbędzie się zgodnie z intencją Maryi?

Poświęcenie Rosji. Czego oczekuje Matka Najświętsza?

Matka Najświętsza objawiła się pastuszkom spod portugalskiej Fatimy dwa lata przed bolszewicką zawieruchą, która miała zawisnąć nad światem. Choć polska armia powstrzymała pochód rewolucyjnej armii rosyjskiej, to oczywistą nieprawdą byłoby twierdzenie, że zatrzymała się wówczas ideowa ekspansja wirusa marksizmu-leninizmu.

Maryja ostrzegała przed kolejną wojną, która nastąpi jeszcze za pontyfikatu Piusa XI, a jednocześnie proponowała remedium. Przyjdę prosić o poświęcenie Rosji Memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię wynagradzającą w pierwsze soboty miesiąca. Jeśli posłuchają moich próśb, Rosja nawróci się i zapanuje pokój; jeśli nie, rozsieje ona swoje błędy po całym świecie, prowokując wojny i prześladowania skierowane przeciw Kościołowi – mówiła.

Tak się stało. Po czym Niepokalana ponownie ukazała się siostrze Łucji w roku 1929 – tym razem dodając precyzyjny wymóg odnośnie formy poświęcenia: Przyszła chwila, w której Bóg wzywa Ojca Świętego, aby wspólnie z biskupami całego świata poświęcił Rosję Memu Niepokalanemu Sercu. Zdanie to nie pozostawia wątpliwości, że intencją Matki Najświętszej jest uczynienie aktu poświęcenia nie tylko przez papieża, ale synchronicznie ze wszystkimi episkopatami.

Czy Pius XII i Jan Paweł II poświęcili Rosję Niepokalanej?

Prośbę Matki Bożej wiernie przekazała siostra Łucja swemu spowiednikowi, pisząc: Dobry Bóg obiecuje położyć koniec prześladowaniom w Rosji, jeśli Ojciec Święty zechce rozkazać biskupom świata katolickiego, aby razem z nim dokonali UROCZYSTEGO I PUBLICZNEGO AKTU ZADOŚĆUCZYNIENIA I POŚWIĘCENIA ROSJI Najświętszym Sercom Jezusa i Maryi i jeśli Jego Świątobliwość obieca zatwierdzić i polecać praktykę nabożeństwa wynagradzającego w pierwsze soboty miesiąca, ustaną owe prześladowania.

Mamy więc niejako „instrukcję z pierwszej ręki”, z której wynika, że uroczyste i publiczne poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi ma być dokonane przez Ojca Świętego i wszystkich biskupów świata w celu, który wskazuje sama inicjatorka aktu, Niepokalana Bogurodzica. Ten cel jest stricte misyjny. Jest nim nawrócenie Rosji jako państwa i narodu rosyjskiego do jedynej Arki Zbawienia – Mistycznego Ciała Chrystusa, którym jest Kościół katolicki.

W takim duchu poświęcenie Rosji nigdy nie zostało dokonane, co przyznaje obecnie choćby kard. Raymond Leo Burke. Nie zdobył się na ten gest Pius XI, a kolejni papieże spełnili go w sposób wybrakowany. Pius XII dokonał poświęcenia, ale nie rozkazał wszystkim biskupom świata katolickiego, by uroczyście i publicznie uczestniczyli w tym akcie. Paweł VI ponowił niekompletny akt Piusa XII. Z kolei Jan Paweł II sięgnął po wybieg iście kuriozalny, dwukrotnie dokonując poświęcenia, w którym nie padło słowo... Rosja.

Papież Franciszek naprawi błąd swoich poprzedników?

Zanim przyjrzymy się planowanemu na 25 marca poświęceniu, zadajmy fundamentalne pytanie: Czy celem pontyfikatu Jorge Bergoglio jest prowadzenie misji w imię Jezusa Chrystusa i nawracanie narodów pod Jego słodkie jarzmo? Jest to oczywiście pytanie retoryczne, gdyż obecnego naczelnego urzędnika Watykanu interesuje dosłownie wszystko – poza nawracaniem (które sam określa pogardliwym mianem „prozelityzmu”).

Jak zatem papież Bergoglio mógłby dokonać aktu, którego celem jest właśnie masowe przyprowadzenie do prawdziwej religii narodu błądzącego w mrokach schizmy? Tej schizmy – podkreślmy to wyraźnie – do której przedstawicieli zwraca się on per „bracia” i nie pada tu nawet przymiotnik „odłączeni”.

Po ludzku rzecz biorąc, przekonanie, że urzędujący obecnie papież dokona „ważnego” aktu poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi jest nielogiczne i naiwne, czy wręcz szalone. Mając na uwadze linię jego pontyfikatu, nie będziemy nierozsądni, gdy z góry odrzucimy takie prawdopodobieństwo. Jednak – co niemożliwe po ludzku, czasami dzieje się z woli i wszechmocy Bożej. Dlatego popatrzmy na strzępki informacji, jakie dotychczas wyszły w tej sprawie z Watykanu.

„Na końcu moje Niepokalane Serce zatryumfuje”

Na końcu Moje Niepokalane Serce zatryumfuje. Ojciec Święty poświęci mi Rosję, która się nawróci, a światu będzie dany pewien czas pokoju – te słowa wypowiedziane do siostry Łucji dają nadzieję. Nawet wbrew logice. Chciałbym się mylić, ale to okaże się najpóźniej 25 marca. Tymczasem przedstawmy co wynika z lakonicznych komunikatów Watykanu.

Na stronie Vatican News czytamy: Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej podało do wiadomości, że w piątek 25 marca, podczas celebracji pokutej o godz. 17.00 w Bazylice św. Piotra, Papież Franciszek poświęci Rosję i Ukrainę Niepokalanemu Sercu Maryi. Tego aktu w tym samym dniu w Fatimie dokona Kardynał Konrad Krajewski, jako wysłannik Ojca Świętego.

Następnie papieski portal przypomina treść objawień fatimskich, po czym stwierdza, że „po objawieniach w Fatimie miały miejsce różne akty poświęcenia Niepokalanemu Sercu Maryi”. Czytamy o kolejnych aktach, po czym dowiadujemy się, że rzekomo sama siostra Łucja miała powiedzieć, że dokonane przez Jana Pawła II poświęcenie było zgodne z wolą Niepokalanej.

Czy możemy wierzyć słowom wychodzącym z Watykanu?

O domniemanej aprobacie ze strony siostry Łucji dowiedzieliśmy się od niejakiego Tarcisio Bertone, a więc hierarchy podejrzanego o przestępstwo defraudacji potężnych pieniędzy na potrzeby swego wystawnego życia. Należy więc zachować rezerwę w kwestii jego wiarygodności. Tym bardziej, że po pierwsze wcześniej siostra Łucja nie wahała się wprost powiedzieć, że Pius XII nie dokonał ważnego poświęcenia, a po drugie – papież Polak nawet nie wspomniał o Rosji w swoim akcie, więc trudno w ogóle brać go pod uwagę.

Oczywiście warto mieć nadzieję, ale jak dotąd nie słyszmy o tym, by Franciszek wydał rozkaz biskupom świata katolickiego i w związku z tym chciał naprawić zaniedbanie swoich poprzedników. Byłoby to zresztą kuriozalne, bo gdyby to zrobił, to – po raz pierwszy w czasie swego pontyfikatu – skorzystałby z danej mu władzy nie po to, by niszczyć tradycyjny katolicyzm, lecz po to, by spełnić (zupełnie „niepoprawną politycznie”) prośbę Matki Najświętszej.

Czy taka wolta jest możliwa? Po ludzku nie. Zresztą, nawet jeżeli, to na co papież Bergoglio miałby nawrócić Rosję? Na synkretyczną religię II Soboru Watykańskiego? Ale to pozostawmy już w rękach Tej, która zmiażdżyła głowę piekielnego węża i w niwecz obraca wszystkie herezje.

Czytaj też:
Ani Antychryst, ani Trzeci Rzym. Niesprawiedliwa wojna Putina
Czytaj też:
Czy państwo ma obowiązki wobec Boga? Dziś święto Chrystusa Króla
Czytaj też:
Przegląd religijny: "Sto lat modernizmu", czyli skąd się wziął kryzys w Kościele?

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także