Chodzi o prace "Sztuka konsumpcyjna" i "Pojawienie się Lou Salome". Jak wynikało z ustaleń "Gazety Wyborczej", usunięcia projektów artystek polskiej sztuki współczesnej miało domagać się Ministerstwo Kultury w związku z ich "gorszącym" charakterem. Dyrektor Muzeum miał zostać wezwany do resortu. Jedna z usuniętych prac przedstawia kobietę jedzącą banana.
Szef Muzeum Narodowego argumentował, że muzeum odwiedzają nastolatkowie i dzieci. Udostępnił list, w którym matka relacjonowała, jak traumatycznym zdarzeniem dla jej małego syna była wizyta w instytucji. Galeria Sztuki XX i XXI wieku zostanie wkrótce zamknięta, a ekspozycja całkowicie zmieniona. Miziołek zmianę wizerunku galerii tłumaczy tym, że wyczerpała ona swoją funkcję. Ponadto "Gazeta Wyborcza" przytacza komentarze dyrektora Muzeum Narodowego, który stwierdził, że "pewna tematyka z zakresu gender nie powinna być explicite pokazywana". – Przez cztery miesiące urzędowania niczego w niej nie zmieniałem, ale nie mogę nie reagować na krytyczne głosy... Nauczycielka, jak i panie pilnujące ekspozycji zwróciły mi uwagę, że niektóre prace rozpraszają młodzież – mówił Miziołek.
Tymczasem resort kultury zaprzecza, jakoby to w wyniku nacisków politycznych zapadła decyzja o usunięciu prac. Portal Onet.pl przywołuje oświadczenie MKiDN w tej sprawie: "Ministerstwo Kultury nie domagało się usuwania żadnych dzieł z wystawy. Zgodnie z ustawą z dnia 25 października 1991 roku o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, instytucją kultury zarządza dyrektor instytucji kultury. Oznacza to, że za całokształt działalności instytucji kultury odpowiedzialność ponosi jej dyrektor.
Oznacza to również, że wbrew powszechnemu przekonaniu Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie kieruje bezpośrednio pracami i nie steruje polityką wystawienniczą ani repertuarową instytucji kultury. Należy to do wyłącznej kompetencji dyrektora instytucji, który odpowiada za kształt i przekaz prezentowanych ekspozycji.
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego sprawuje nadzór nad instytucjami kultury, których jest organizatorem, lub współorganizatorem. Nadzór oznacza m.in. prawo do żądania wyjaśnień w kwestiach dotyczących prowadzonej przez muzeum działalności - o takie wyjaśnienia do dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie minister zwrócił się w związku ze skargą przesłaną w tej sprawie do ministerstwa, podobnie jak zwracał się niedawno z prośbą o wyjaśnienia do Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
Nadzór nad instytucjami kultury nie oznacza natomiast uprawień do ingerencji w kształt wystaw, spektakli, koncertów i innych wydarzeń kulturalnych. To jest kompetencja dyrektora instytucji".
Czytaj też:
Wrocław: Rowerzysta przejechał na czerwonym. Taksówkarz wpadł w szał