Tylko przez kilka godzin Konfederacja mogła cieszyć się z sukcesu wyborczego. Sondaże exit poll dawały im trzy mandaty europarlamentarne i stawiały w rzędzie czterech partii, które przekroczyły próg wyborczy. – Odnieśliśmy spory sukces i zmierzamy w Polsce do systemu czteropartyjnego, w którym Konfederacja stanie się ważnym punktem dla wyborców ideowej prawicy – przekonywał nas Krzysztof Bosak. Marzenie prysło, gdy kilka godzin później PKW ogłosiła oficjalne wyniki. Konfederacja ostatecznie otrzymała 4,55 proc. poparcia, czyli nie przekroczyła progu wyborczego. „Coś tu nie gra. Ja bym to i owo sprawdził..”. – pisał Janusz Korwin-Mikke na swoim Facebooku. Sprawdzanie zaczęło się jednak w gronie samej koalicji. Szukanie winnych porażki, rozliczenia, konflikty.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.