Adrian C. spotkał się ze znajomymi na mieście. Nie znał Pawła K., inspektora z Tramwajów Warszawskich. Przy barierkach stojących na Krakowskim Przedmieściu doszło między nimi do nieporozumienia – informował portal warszawa.wyborcza.pl. Między mężczyznami doszło do ostrej wymiany zdań.
Gdy znaleźli się blisko siebie, Adrian C. wyciągnął nóż typu motylek z ostrzem o długości 10,5 cm i śmiertelnie ugodził Pawła. Mężczyzna zmarł. Sprawca usłyszał wyrok 15 lat pozbawienia wolności za "zabójstwo z zamiarem bezpośrednim”. Zasądzono również zadośćuczynienie wynoszące 800 tys. zł – po 200 tys. zł dla wdowy po Pawle K. i trojga ich dzieci.
Rodzina zamordowanego Pawła K. nie jest usatysfakcjonowana wyrokiem. Zapowiada apelację.
– Jest mi bardzo przykro, że do tego doszło. Mi też jest bardzo ciężko – mówił na sali sądowej Adrian C. Mężczyzna przeprosił rodzinę zmarłego Pawła K. Jednocześnie nie przyznaje się do winy, bo jak twierdzi, niewiele pamięta z tamtej nocy.
Czytaj też:
Sprawa zaginięcia Dawida Żukowskiego. Odbył się pogrzeb ojca chłopcaCzytaj też:
Kto za Tuska? PO ma rozważać cztery nazwiska