"W sprawie prof. Aleksandra Nalaskowskiego zostanie wszczęte postępowanie przez rzecznika dyscyplinarnego, a od jutra profesor zostanie zawieszony na trzy miesiące w obowiązkach nauczyciela akademickiego" – przekazał rzecznik UMK dr hab. Marcin Czyżniewski.
Sprawa dotyczy felietonu prof. Nalaskowskiego pod tytułem „Wędrowni gwałciciele”, który ukazał się na łamach tygodnika "Sieci". Wykładowca określił w nim Marsze Równości mianem "tęczowej zaraz", która "wypełza na ulice Polski".
"Już dawno zgwałcili Warszawę, Poznań, Wrocław i Gdańsk. Niedawno brutalnie zdeflorowali Białystok" – pisał o działaczach LGBT prof. Nalaskowski.
Pomimo tego, że został zawieszony na trzy miesiące, wykładowca nie wycofuje się ze swoich słów.
"Niedawno zrozumiałem, że żeby walczyć z ideologią LGBT trzeba użyć broni, której używa przeciwnik. Każdy ma prawo być zwolennikiem tej ideologii i głosić na jej cześć peany i piać z zachwytu, ale również każdy ma prawo do krytyki. Można też nie zgadzać się z moim felietonem, w którym świadomie użyłem języka, którego używa przeciwnik - stwierdził w rozmowie z portalem nowosci.com.pl.
Czytaj też:
Homoseksualista za pomocą in-vitro zapłodnił własną matkęCzytaj też:
Abp Jędraszewski o LGBT, multi-kulti i Karcie WHO. "Zaczyna się od negacji Boga"