W sobotę poznaliśmy laureatów 44. Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni. Dawid Ogrodnik został nagrodzony za główną rolę męską w filmie "Ikar. Legenda Mietka Kosza".
Odbierając nagrodę, aktorowi puściły hamulce i wygłosił ze sceny coś na wzór manifestu politycznego.
– Możecie wyrzucać filmy i przywracać, zabraniać nam wolności. Nieważne, czy masz 150 cm wzrostu, czy dwa metry. Władza się kiedyś kończy! – powiedział.
– Nieważne, czy słuchacie jazzu czy jesteście fanami disco polo, władza się kiedyś kończy. I przyjdzie kiedyś moment, że ta władza się skończy. I nie będzie już tak śmiesznie – stwierdził Ogrodnik.
Wokół tegorocznego festiwalu filmowego w Gdyni było głośno zwłaszcza za sprawą wycofania, a potem przywrócenia filmu "Solid Gold", nawiązującego do afery Amber Gold.
Nagrodę Złote Lwy otrzymał film Agnieszki Holland "Obywatel Jones". Z kolei Srebrne Lwy przyznano Maciejowi Pieprzycy za "Ikara. Legendę Mietka Kosza". Nagroda za reżyserię powędrowała do Jana Komasy za "Boże Ciało".
Czytaj też:
Prymas Polski skomentował słowa Kaczyńskiego z konwencji PiS