– Chce każdemu podziękować, każdemu, kto poszedł na te wybory. W pierwszej kolejności oczywiście dziękuję tym, którzy poszli i zagłosowali na PiS. Ale dziękuję też tym wszystkim Polakom, którzy dali kolejny dowód, że potrafimy korzystać z tego święta demokracji. Również tym, którzy głosowali na naszych oponentów – mówił w poranku RMF FM Joachim Brudziński.
Polityk podkreślił też w rozmowie z Robertem Mazurkiem, że po 1989 roku nie było jeszcze wyborów z tak wysoką frekwencją.
Brudziński został też zapytany kto będzie marszałkiem seniorem w nowym Sejmie. – To wskazuje pan prezydent spośród najstarszych wiekiem – stwierdził polityk.
– Tak, to od razu powiedzmy. To nie musi być tak, że to musi być najstarszy metrykalnie, tylko spośród najstarszych wybiera prezydent. A kogo by pan tam widział? – pytał dalej Mazurek. – No ja jeszcze nie wiem, jak to się rozłoży – stwierdził Brudziński.
– Janusz Korwin-Mikke z pewnością będzie jednym z najstarszych, jeśli nie najstarszym – podsunął politykowi dziennikarz.
– Byłoby niewątpliwie wesoło – stwierdził Brudziński. Jak dodał dalej, jest w stanie sobie wyobrazić, że to Korwin-Mikke będzie marszałkiem seniorem. – Wie pan, ja jestem wszystko sobie w stanie wyobrazić. W polskiej polityce funkcjonuje już na tyle długo, że teoretycznie wszystko jest możliwe. I musi pan przyznać, panie redaktorze (…) że w tym Sejmie będzie wesoło – mówił dalej polityk.
– Ja mam chyba inne poczucie humoru, mnie nie bawi to czego się spodziewam – stwierdził w odpowiedzi Mazurek.
"Jesteśmy w internecie?"
Po zakończeniu części radiowej rozmowy, rozpoczęła się część transmitowana w internecie, co skomentował gość Roberta Mazurka. – Jesteśmy w internecie? To internet jeszcze jest? – śmiał się szef sztabu PiS, pozdrawiając następnie aktorkę Maję Ostaszewską.
Z czego żartował Joachim Brudziński? Przypomnijmy, że na początku października aktorka Maja Ostaszewska wzbudziła szerokie zainteresowanie mediów, wypowiedzią o planach PiS. – Ludzie coraz bardziej zaczynają sobie uświadamiać, że jeżeli chcą mieć nawet wolny dostęp do internetu, do social mediów, to to jest też polityka. Kiedy PiS zacznie się rozpędzać, to najprawdopodobniej zabierze ten dostęp. Zabierze dostęp do wolności słowa – stwierdziła aktorka Maja Ostaszewska w rozmowie z Tomaszem Lisem w programie "Tomasz Lis".
Czytaj też:
Mateusz Morawiecki skomentował słowa Mai OstaszewskiejCzytaj też:
Maja Ostaszewska: PiS najprawdopodobniej zabierze nam dostęp do internetu