Radny zaadresował list do "Centralnego Biura Korupcyjnego". Donosi w nim, że na służbową pocztę otrzymał maila, w którym nadawca poinformował go o przyjęciu łapówki przez "Tomasza Grockiego". Pismo Guzikiewicza udostępnił w internecie reporter Radia Zet.
Samorząd Województwa Pomorskiego poinformował na Twitterze, że zawiadomienie Guzikiewicza postawiło "w stan gotowości gdańską delegaturę CBA". W Kancelarii Sejmiku pojawili się agenci Biura, by zabezpieczyć zawartość skrzynki mailowej radnego.
Dziś rano Guzikiewicz postanowił się zrehabilitować. "Ruszyła lawina antykorupcyjna !!! Zaraz jadę do CBA z poprawionym wczorajszym zawiadomieniem bo był błąd w pisowni oraz z kolejną sprawą korupcji w Szczecinie innego lekarza z PO" – poinformował na Twitterze radny.