TOMASZ ROWIŃSKI I I W oczach świata papież Franciszek jest papieżem lewicowym. Przyznam, że nie lubię takich politycznych klasyfikacji w Kościele. Często rozdzielają one i przeciwstawiają sobie sprawy, które w nauczaniu i życiu katolickim są połączone, a jedynie reprezentują inne akcenty tej samej nauki. Co jednak zrobić, kiedy dowiadujemy się, że papież wyraża swoją sympatię wobec komunistów? Czy na poglądy papieża wpływ większy, niż myślimy, miała młodzieńcza przyjaźń z komunistką?
jednym z ciekawych lewicowych wątków biograficznych Jorge Bergoglia była jego młodzieńcza relacja z Esther Ballestrino de Careagą. Historia ta została opisana w nowej książce Eugenio Scalfariego „Il Dio unico e la società moderna: Incontri con papa Francesco e il cardinale Carlo Maria Martini” („Jeden Bóg i współczesne społeczeństwo: Spotkania z papieżem Franciszkiem i kard. Carlo Maria Martinim”) i przyniosła więcej nowych szczegółów na temat biografii papieża.
Scalfari przytacza takie oto słowa swojego rozmówcy: „Często czytała mi i dawała mi do przeczytania teksty Partii Komunistycznej. Kobieta, o której mówię, była później aresztowana, torturowana i została zamordowana przez dyktatorski reżim rządzący wówczas w Argentynie”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.