"Tutaj Żydzi nie są atakowani tak jak w Berlinie czy Paryżu" – takim tytułem opatrzono rozmowę w Naczelnym Rabinem Polski. Niemiecki dziennik zapytał Michaela Schudricha czy Żydzi w Polsce mogą ujawniać na ulicach swoją tożsamość bez ściągania tym na siebie wrogości innych. – Ależ oczywiście! – odparł zdecydowanie. Jak podkreślił, Żydzi, którzy noszą jarmułkę, tradycyjne żydowskie nakrycie głowy, nie są w Polsce atakowani, tak jak w Berlinie czy Paryżu. – Nie potrafię wam powiedzieć, dlaczego u nas jest tak spokojnie, ale cieszę się z tego – dodał.
Dopytywany, czy Polska jest więc bezpieczniejszym krajem niż Niemcy i Francja, Michael Schudrich nie ma wątpliwości. – Liczby mówią same za siebie – wskazał i wyjaśnił, że w Polsce synagogi nie są atakowane, nie ma policji przed centrami gmin żydowskich, tak jak w Niemczech. – Do tej pory Żydzi nie byli fizycznie atakowani. Istnieje, owszem, antysemityzm, ale nie wyraża się on w atakach fizycznych – zaznaczył.
Czytaj też:
Donald Trump złożył proklamację na ręce prezydenta DudyCzytaj też:
"To potwierdza ich związki z Rosją". Premier o politykach Konfederacji: To jest prawda, która teraz została obnażona