– Ten motyw ucieczki przed katastrofą, czy przed przegraną, jest tutaj podstawowy, dlatego też PO ani opozycja nie podaje żadnej konkretnej daty – stwierdził publicysta, pytany o postawę opozycji wobec możliwości przełożenia głosowania. Opozycja domaga się przesunięcia wyborów, Jednocześnie sceptycznie podchodzi do propozycji zmian w konstytucji, przedstawionych przez partię Jarosława Gowina.
– Wszystko wskazuje na to, że gdyby do wyborów doszło teraz, opozycja by je sromotnie przegrała. To jest to rozumowanie opozycji. Poczekać jeszcze jakąś nieokreśloną ilość czasu, pewnie miesiące, licząc na to, że sytuacja gospodarcza, polityczna i społeczna znacznie się pogorszy. I na tej fali niezadowolenia czy paniki uda się zbudować poparcie dla siebie – wskazał Paweł Lisicki.
– Jest drugi motyw – wymiana kandydata. Według jednego z dzisiejszych sondaży po raz pierwszy zdarzyło się tak, że Małgorzata Kidawa-Błońska znalazła się na trzecim miejscu, a wyprzedził ją Władysław Kosiniak-Kamysz. To najlepiej świadczy o tym, że gdyby w tej sytuacji do wyborów doszło, nie tylko przegrałaby cała opozycja, ale szczególnie przegrałaby kandydatka KO.
twitterCzytaj też:
Jest nowy prezes Poczty Polskiej. To wiceminister obronyCzytaj też:
Zakaz wstępu do lasów to strach PiS przed partyzantką? Zaskakujący wpis senatora PO