Lider obozu rządzącego przekonywał, że bez wsparcia i pozycji Lecha Kaczyńskiego nie udałoby się stworzyć Porozumienia Centrum. – On był patronem tego przedsięwzięcia, formacji przeciwstawiającej się postkomunizmowi – stwierdził Kaczyński.
Prezes PiS powiedział, że kiedy jego brat został ministrem sprawiedliwości, zaczął wcielać w życie ideę zaostrzenia walki z przestępczością. – To dało mu potężną popularność i dlatego mogliśmy stworzyć Prawo i Sprawiedliwość. Bez tego prawica byłaby przegrana, rozbita – ocenił Kaczyński.
– Mój śp. brat aż do momentu śmierci prowadził swoją politykę międzynarodową, wewnętrzną, historyczną. Polska się zmieniła, nawet pod tymi fatalnymi rządami (PO–PSL - red.). To otworzyło drogę do zwycięstwa w 2015 roku – stwierdził Kaczyński na antenie radiowej Jedynki.
Pytany o wypowiedziane przez prezydenta słowa dotyczące "lojalności wobec Polski", prezes PiS tłumaczył, że tylko taka postawa daje rezultaty i prowadzi do tego, że inni cię szanują. – Żeby taką politykę prowadzić, trzeba mieć szacunek do siebie. Niestety, wielu polityków go nie ma – dodał.
Kaczyński przywołał niemiecką Bawarię jako "przykład sukcesu opartego o zasady, jakim hołdował Lech Kaczyński". m.in. szacunku do tradycji. Podkreślił też, że jest to land bardzo chrześcijański.
Prezes PiS powiedział, że jego brat był "prekursorem porozumień", które skutkowały współpracą państw naszego regionu. – Lech Kaczyński wniósł ogromny wkład w politykę, która jest dzisiaj prowadzona z sukcesami – dodał.
Czytaj też:
To oni zginęli w katastrofie smoleńskiej. Pełna lista ofiar