Dwie infekcje lokalne potwierdzono w graniczącej z Koreą Północną prowincji Jilin na północnym wschodzie ChRL. W związku z wykrytym tam niedawno nowym ogniskiem epidemii władze ponownie ograniczyły mieszkańcom możliwość przemieszczania się.
W Chinach kontynentalnych na COVID-19 chorują obecnie 82 osoby, z czego osiem przypadków określono jako ciężkie – wynika ze sprawozdania komisji zdrowia. Poprzedniej doby żaden z pacjentów nie umarł, a oficjalny bilans zgonów wciąż wynosi 4634.
Pod obserwacją pozostaje 365 osób zakażonych koronawirusem, które nie mają objawów choroby. Tacy pacjenci nie są w ChRL zaliczani do "potwierdzonych przypadków" COVID-19, a ich łącznej liczby od początku pandemii nie ujawniono.
Badania naukowe sugerują, że zakażeni niemający objawów mogą przekazywać wirusa innym osobom. Między innymi wykryciu przypadków bezobjawowych służy kampania powszechnych testów w mieście Wuhan, pierwotnym ognisku pandemii, gdzie władze chcą przebadać 11 mln osób, czyli wszystkich mieszkańców.
Szczytowy okres szerzenia się koronawirusa SARS-CoV-2 minął w Chinach wiele tygodni temu, ale w kraju wciąż potwierdzane są nowe przypadki zakażeń. W dalszym ciągu obowiązuje zakaz wjazdu do Chin dla większości obcokrajowców i przymus kwarantanny dla powracających do kraju Chińczyków.
W Pekinie rozpoczęła się w piątek doroczna sesja krajowego parlamentu, opóźniona przez pandemię koronawirusa o ponad dwa miesiące. Obserwatorzy oceniają organizację wydarzenia z udziałem członków najwyższego kierownictwa Komunistycznej Partii Chin (KPCh) i ok. 3 tys. delegatów w całego kraju jako sygnał, że władze uważają epidemię za zasadniczo opanowaną.
Czytaj też:
Trump: Przy drugiej fali koronawirusa nie będzie surowych ograniczeń