– Powiem wprost, znamy się po imieniu: Rafał, chodź na solo, chodź ze mną pogadać o Polsce, jak pomóc pani Bożenie, Halinie i panu Stefanowi, którzy prowadzą firmy – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Ja jestem gotowy do każdej przedwyborczej debaty. Nasi Rodacy powinni poznać wizje prezydentury i pomysły na Polskę. Dlatego wzywam Rafała Trzaskowskiego do udziału w nich. Naprawdę, nie ma się czego obawiać. Porozmawiajmy o problemach polskich pracowników, przedsiębiorców i rolników – zachęcał kandydat Koalicji Polskiej. I dodał: – Dołączyłeś trochę później, miałeś mniej spotkań, rozumiem, że może jesteś gorzej przygotowany. Nie obawiaj się debaty, ja ciebie zapraszam, będzie dobrze. Na pewno coś dobrego z tego wyjdzie.
Zdaniem polityka w kampanii koniecznych jest kilka debat, jedna to za mało: – Nie ma dzisiaj chęci do debaty od wielu kandydatów, nawet od tych, którzy dołączyli w ostatnim czasie. Mówią, że jedna debata wystarczy. Nie. Ja uważam, że musi być kilka, w różnych telewizjach. Ja jestem do nich gotowy.
Czytaj też:
Reuters podał fake newsa o Forcie Trump. Od niedawna agencja współpracuje z rosyjską agencją TASSCzytaj też:
Prezes SN ma plan. "Nawet gdyby miało to się wiązać z odebraniem niezasadnych przywilejów"