Władza prezydencka jest podwójnie cenna. W obozie dobrej zmiany daje nadzieję na w miarę spokojne trzy lata rządów i dodatkowy bonus – kontrolowanie sytuacji po nowych, nieprzewidywalnych dziś wyborach za trzy lata
"Andrzej Duda, to się uda”. To prawda, znów się udało. Po wyborach w PiS na razie dominuje ulga. Wspólnym wysiłkiem odsunięto wizję zepchnięcia rządzącej partii do roli kolosa sparaliżowanego wetami wrogiego prezydenta. Jak zawsze od 2015 r. najlepszym sojusznikiem Jarosława Kaczyńskiego okazali się zwykli wyborcy, którzy umieli zmobilizować się na czas.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.