Stary zarząd polickiej spółki został zwolniony, a w zakładzie przeprowadzono audyt. Przeanalizowano ponad 10 tysięcy faktur i jak podaje gazeta "Głos Szczeciński" wykazano ponad 72 miliony strat.
Jak podało Radio Szczecin, prywatne wydatki obejmowały nie tylko przedmioty codziennego użytku jak buty, czy zabawki dla dzieci ale także wizyt w spa dla klientów czy spotkania w klubach nocnych ze striptizem.
– Niektóre płatności ze służbowych kart były regulowane bez wezwania, chodzi tu przede wszystkim o płatności w klubach go-go, delegacje po 9-10 tys. zł. Faktury z klubów go-go regulowane bez wezwania. Większość pracowników jednak właściwie wydawała środki z kart służbowych, a sprawa dotyczy tylko wąskiego grona dobrze zarabiających osób – opisywał sytuację nowy prezes.
Wojciech Wardacki poinformował też o niegospodarności spółki w zakresie inwestycji zagranicznych (chodzi o zakup kopalni fosforytów w Senegalu za 200 milionów złotych). – Wydobycie z tego słynnego złoża Lam Lam, to było małe złoże, zakończyło się po paru miesiącach 2014 roku – tłumaczył prezes spółki.