Piosenkarka wyraziła opinię, że zarówno pandemia i związane z nią obostrzenia to narzędzia kontroli poszczególnych jednostek. Wielu zszokowała też swoimi niedawnym słowami o statystach, którzy leżą w szpitalach zamiast prawdziwych chorych. Ponadto stwierdziła, że Bill Gates poprzez szczepionki chce doprowadzić do depopulacji świata. Według Górniak, najlepszymi środkami na koronawirusa jest witamina D i oregano.
Wcześniej na antenie telewizji wRealu24, Górniak zadeklarowała, że jest przeciwniczką szczepień. Później kilkukrotnie zapowiadała, że nie da się zaszczepić – także na koronawirusa. "Nie planuję się zaszczepić i nie planuję także zaszczepić mojego syna. Jeśli to będzie oznaczało, że muszę się przenieść do innego kraju, gdzie szczepienia nie są obowiązkowe, to tak zrobię" – powiedziała artystka w rozmowie z "Super Expressem".
Wypowiedzi Edyty Górniak skrytykował m. in. były szef GIS oraz prof. Andrzej Horban, główny doradca premiera ds. COVID-19. Tymczasem w jej obronie staje Ivan Komarenko, piosenkarz, który podobnie jak Górnaik jest "koronasceptykiem". "Generalnie wspierałem Edytę od momentu, kiedy tydzień po mnie wystąpiła w »wRealu24«. Od tego momentu Edyta stała się dla mnie bohaterką, która właśnie dołączyła do ruchu wolnościowców, którzy rozumieją problem. Cały hejt, który jest teraz kierowany w stronę Edyty, spotyka również mnie, zatem jesteśmy w podobnej sytuacji. Raz ona dostaje bardziej, raz ja. Rozumiem to, co ją spotyka, i jestem po stronie Edyty" – mówi w rozmowie z "Super Expressem" Komarenko.
Muzyk twierdzi także, że jego zadaniem jest walka o wolność. Wokaliście przeszkadza już lockdown i chciałby normalnie zacząć pracować: "Walczę o wolność i o to, by zaniechano tych restrykcji, które nie pozwalają nam swobodnie oddychać i pracować".
Czytaj też:
Olejnik: Jesteśmy nieszczęsnym krajemCzytaj też:
Ograniczenia w przemieszczaniu w okresie Bożego Narodzenia? Rzecznik zabrał głos