Grodzki o Stanie Wojennym: Widzimy, jak krótka jest droga do autorytaryzmu

Grodzki o Stanie Wojennym: Widzimy, jak krótka jest droga do autorytaryzmu

Dodano: 
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
Marszałek Senatu, odnosząc się do 39. rocznicy wprowadzenia Stanu Wojennego, postanowił połączyć tę tragiczną rocznicę z obecną sytuacją polityczną w Polsce.

"W 39. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego uświadamiamy sobie, ile się od tamtego czasu zdarzyło. Tragedia Narodu, lata mroku, zachwyt nad odzyskaną wolnością, rozkwit naszej Ojczyzny. Dziś widzimy, jak krótka jest droga od wolności do autorytaryzmu. Czas z niej zawrócić!" – apeluje Tomasz Grodzki na Twitterze.

Marszałek Senatu to kolejny polityk opozycji, który wykorzystuje rocznicę wprowadzenia Stanu Wojennego, aby uderzyć w rządzących dziś Polską. – Ta rocznica skłania do refleksji, jak daleko może posunąć się władza, która broni się przed obywatelami. Walczono wtedy o wolność, demokrację i miejsce Polski w kręgu Europy Zachodniej. Dzisiaj, po 39 latach, te dylematy stają się nadal aktualne – mówił szef PO Borys Budka, który odwiedził Gliwice.

Wcześniej Budka napisał na Twitterze: "Rocznica wprowadzenia stanu wojennego skłania do refleksji o przemocy stosowanej przez władzę. Za agresją zawsze krył się strach opresyjnych rządów przed zmianami, obywatelami, prawdą. Czy 39 lat temu, czy dziś. Pamietajmy o tym."

Czytaj też:
"Choć łamią dzieciom ręce". Adamowicz apeluje: Nie przyrównujmy się do lat 80.

Stan Wojenny

13 grudnia zakończył się trwający od Sierpnia 1980 r. czas odzyskiwania przez społeczeństwo swobód obywatelskich i łagodzenia opresyjności komunistycznego reżimu, potocznie zwany „Karnawałem Solidarności”. Ukonstytuowała się Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego – pozakonstytucyjny organ pod przywództwem Wojciecha Jaruzelskiego, mający administrować stanem wojennym. Rozpoczął się okres odwrotu od zdobyczy Sierpnia, ograniczania wolności, represji. Na ulice wyprowadzono wojsko, zmilitaryzowano zakłady pracy, zdelegalizowano NSZZ „Solidarność”, zamknięto niemal wszystkie tytuły prasowe.

Tragiczny bilans stanu wojennego to około stu ofiar śmiertelnych, tysiące internowanych i uwięzionych, zwolnionych z pracy, zmuszonych do emigracji i w inny sposób szykanowanych, miliony pozbawionych nadziei na wolność, lata kryzysu gospodarczego.

W 2002 r. Sejm IV kadencji ustanowił 13 grudnia Dniem Pamięci Ofiar Stanu Wojennego.

Każdego roku Instytut Pamięci Narodowej organizuje akcję "Zapal światło wolności". Wieczorem 13 grudnia w oknach stawiamy symboliczną świecę upamiętniająca ofiary stanu wojennego. Akcja nawiązuje do gestu solidarności ze strony obywateli wolnego świata pod adresem Polaków, wykonanego w grudniu 1981 r. W oknie Pałacu Apostolskiego w Watykanie świecę zapalił św. Jan Paweł II, w Białym Domu uczynił to Ronald Reagan. „Niech płomień milionów świec w amerykańskich domach będzie świadectwem, że światła wolności nie uda się zgasić” – mówił prezydent Stanów Zjednoczonych, apelując do swoich rodaków o wsparcie uciskanego narodu polskiego.

Czytaj też:
Sikorski szokuje. "Chce pokazać, że ma dużego"

Źródło: Twitter
Czytaj także