Ryszard Gromadzki: Poznań przed drugą wojną światową uważany był za bastion endecji. Poznaniacy stereotypowo uchodzili za ludzi do bólu oszczędnych i konserwatywnych. Teraz Poznań ma reputację miasta wyjątkowo liberalnego. Pan jest twarzą tej transformacji. Jak pan tłumaczy tę przemianę?
Jacek Jaśkowiak: Często patrzymy na miasto przez pryzmat osoby, która w danym momencie nim rządzi, jej cechy przypisując także jego mieszkańcom. Myślę, że takie jest źródło tego stereotypu. To, że w Poznaniu Piłsudski nigdy nie był szczególnie lubiany, a endecja cieszyła się dużym poparciem, nie uprawnia do wniosku, że typowy poznaniak to odwzorowanie cech jej przywódcy, czyli Romana Dmowskiego. Fakt, że współczesny Poznań jest liberalny, być może bardziej otwarty na Zachód niż inne polskie miasta, ma wiele przyczyn.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.