W piątkowym artykule "Faktu" napisano o liczbie zmarnowanych w Polsce dawek szczepionki przeciwko COVID-19. Jak stwierdzili autorzy tekstu „od początku szczepień przeciw COVID-19 do czwartku wylano do zlewów 3630 dawek”. W tekście zaznaczono, że ta liczba mogłaby posłużyć do całodniowego szczepienia na przykład mieszkańców w województwach warmińsko-mazurskim, świętokrzyskim czy lubuskim.
Do tych zarzutów odniósł się Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W mediach społecznościowych zamieścił wpis, z którego wynika, że Polska ma jeden z najniższych wskaźników utylizacji szczepionek na świecie. Pełnomocnik rządu ds. Narodowego Programu Szczepień przeciw koronawirusowi podał również przykłady innych państw, aby wyraźniej podkreślić skuteczność polskiego programu szczepień i profesjonalizm polskiej kadry medycznej.
"Mamy jeden z najniższych wskaźników utylizacji szczepionek na świecie. Francja zakładała ok. 30%, Wielka Brytania 5%, Kanada chwali się poziomem 0,3%. Dzięki odpowiedzialności kadry medycznej i dobrej organizacji systemu w Polsce odsetek wynosi 0,19% Tezy @FaktPL są krzywdzące dla medyków. #StopFakeNews" – napisał Dworczyk.
Szczepienia przeciwko COVID-19 w Polsce
W Polsce wykonano dotąd 1 993 739 szczepień przeciw COVID-19 – podało w piątek Ministerstwo Zdrowia. Pierwszą dawkę otrzymały 1 413 132 osoby, a 580 607 drugą.
Na rządowych stronach gov.pl podano, że zanotowano 1683 niepożądane odczyny poszczepienne, czyli występujące w określonym czasie po iniekcji pogorszenie stanu zdrowia. Większość z nich to zaczerwienienie i krótkotrwała bolesność w miejscu wkłucia.
W zestawieniu poinformowano też, że zutylizowano 3630 dawek szczepionki. Do punktów szczepień dostarczono 2 334 140 dawek.
Czytaj też:
Dworczyk podał nowe wytyczne ws. szczepionki AstraZenecaCzytaj też:
Świetny wynik Polski na tle UE. Chodzi o ilość szczepień