Joanna Siedlecka | Pluton egzekucyjny”, jak nazywano zarząd prezesa Kruczkowskiego (w skład którego wchodzili Jerzy Putrament, Janina Broniewska, Stanisław Ryszard Dobrowolski), rządził Związkiem Literatów wyjątkowo ciężką ręką.
W październiku 1956 r. pisarze wystawili mu więc rachunek i w wolnościowej, odwilżowej atmosferze, przy sprzeciwie jedynie organizacji partyjnej, wybrali na prezesa głównego wtedy liberała, Antoniego Słonimskiego. Jego krótka, zaledwie trzyletnia prezesura to jedna z najchlubniejszych kart zniewolonego Związku Literatów. Do swego zarządu dobrał wyłącznie cieszących się największym autorytetem: Pawła Jasienicę, Stefana Kisielewskiego, Marię Dąbrowską, Annę Kowalską.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.