O błędzie policji informuje m.in. „Die Welt". Dziennik podaje, że mężczyzna, który został aresztowany, nie jest sprawcą masakry na jarmarku bożonarodzeniowym, dodając, że przebywający na wolności terrorysta ma być uzbrojony, niebezpieczny i nadal na wolności.
„Nie jesteśmy całkiem pewni, czy on był kierowcą” – skomentował doniesienia Klaus Kandt, szef berlińskiej policji.
Niemiecka policja informuje na Twitterze o tym, że kontynuuje dochodzenie w tej sprawie. Prosi jednocześnie o zgłaszanie podejrzanych zdarzeń pod podany numer telefonu. Wcześniej policja informowała, że złapany przez służby Pakistańczyk nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów i dlatego wciąż należy zachować szczególną ostrożność.
twittertwitter
Na konferencji prasowej szef MSW Niemiec Thomas de Maiziere również mówił, że sprawcę złapano, ale aresztowany nie przyznaje się do winy. – Wśród ofiar zamachu jest mężczyzna, który siedział na fotelu pasażera ciężarówki. Miał rany postrzałowe. Nie wiemy jeszcze, kiedy ten mężczyzna zmarł. Zidentyfikowaliśmy i aresztowaliśmy sprawcę. Nie przyznaje się do winy. Nadal toczy się postępowanie – powiedział.
Zamach w Berlinie
Dwanaście osób nie żyje, a 48 zostało rannych po tym, jak ciężarówka na polskich numerach rejestracyjnych wjechała w tłum podczas targu świątecznego w stolicy Niemiec. Do zdarzenia doszło w reprezentacyjnej alei Kurfuerstendamm znajdującej się w dzielnicy Charlottenburg, w zachodniej części miasta. Wczoraj, około godz. 20.15, w tłum ludzi spacerujących po jednym z deptaków nieoczekiwanie wjechała duża ciężarówka. Według świadków ciężarówka pokonała około 50 metrów.