Fidesz opuszcza EPL. Mocne słowa Orbana

Fidesz opuszcza EPL. Mocne słowa Orbana

Dodano: 
Premier Węgier Viktor Orban
Premier Węgier Viktor Orban Źródło: PAP / Andrzej Lange
Viktor Orban zdecydował, że politycy Fideszu opuszczą frakcję Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim. Polityk w ostrych słowach skrytykował działania obecnego kierownictwa partii.

Dzisiaj przed południem o tych planach informowała Dominika Ćosić. Dziennikarka przekazała, że nadal nie wiadomo jednak, co węgierscy politycy planują uczynić po opuszczeniu Europejskiej Partii Ludowej.

twitter

"A jednak. Fidesz opuści najprawdopodobniej EPP. Pytania są zatem dwa: do jakiej frakcji dołączą europosłowie tej partii oraz czy za Węgrami pójdą także jakieś inne delegacje z południa Europy" – napisała dziennikarka na Twitterze.

Teraz do mediów przedostała się oficjalna informacja dotycząca rezygnacji Fideszu z członkostwa w EPP.

Powodem tej decyzji jest przyjęcie przez EPP nowego regulaminu, który pozwoliłby ograniczyć prawa członkowskie europosłów Fideszu.

"Poprawki do regulaminu Grupy EPL są ewidentnie wrogim posunięciem wobec Fideszu i naszych wyborców (...). To jest antydemokratyczne, niesprawiedliwe i nie do przyjęcia. Dlatego kierownictwo Fideszu zdecydowało się natychmiast opuścić grupę PPE" – podkreśla Viktor Orban w liście skierowanym do Manfreda Webera.

twitter

„Nie pozwolimy, by nasi eurodeputowani byli uciszani i ograniczani w swoich możliwościach reprezentowania wyborców. Walka z pandemią i ratowanie życia ludzkiego pozostają naszym najważniejszym priorytetem. Dlatego też, po przyjęciu nowych zasad w Europejskiej Partii Ludowej, Fidesz postanowił ją opuścić” – przekazała wiceprzewodnicząca Fideszu, Katalin Novak.

Kłopotliwy Fidesz

Na początku kwietnia Donald Tusk, od 2019 przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, wezwał w listach otwartych do wyrzucenia ze struktur węgierskiego Fideszu. Partia Viktora Orbana została w marcu 2019 roku zawieszona w członkowskie w EPP. Mimo usilnych starań Tuska, nie udało mu się wyrzucić Orbana z największej frakcji w Parlamencie Europejskim.

We wrześniu 2020 roku Tusk opublikowałna oficjalnej stronie EPP swoje uwagi otwierające Zgromadzenie polityczne frakcji. Wśród nich znalazł się interesujący fragment dotyczący węgierskiej partii. Wynika z niego, że były premier Polski mocno dążył do pozbycia się Orbana z EPP. Jego wysiłki nie przyniosły jednak rezultatu.

"Dyskusja o Fideszu jest de facto dyskusją o nas i naszej strategii. A wyniki tej dyskusji będą miały znaczenie dla przyszłości demokracji i przyszłości Europy" – przekonywał wówczas były polski premier.

"W Brukseli nikt tego rozumie"

Za swoje działania w stosunku do Fideszu Tusk bywał często krytykowany. Lewicowi politycy zarzucali mu uległość względem Orbana.

– Mogę powiedzieć Donaldowi Tuskowi, że jest zdumiewające, że partia Viktora Orbana, ten osławiony Fidesz, jest w dalszym ciągu w szeregach Europejskiej Partii Ludowej. Wprawdzie jest zawieszona w prawach pełnego członkostwa, ale nie wyrzucona – mówił kilka miesięcy temu Leszek Miller w WP.

Jego zdaniem EPL już dawno powinna pożegnać się z ugrupowaniem Orbana, bo "jest aż nadto dowodów na to, że to jest ugrupowanie tak skrajne, że nie ma miejsca w Europejskiej Partii Ludowej". – Tutaj nikt nie rozumie, dlaczego to się jeszcze nie stało, dlaczego ta ekspulsja jeszcze nie nastąpiła – dodał.

Czytaj też:
Kuźmiuk: Tusk nie radzi sobie z przywództwem w EPL. Jego słowa to nieporozumienie
Czytaj też:
Tusk mówił po niemiecku. Zobacz, komu dziękował

twitter
Źródło: X
Czytaj także