Głosowanie w Niemczech zakończyło się o godzinie 18.00. Ze wstępnej powyborczej prognozy wynika, że rządzący w Badenii-Wirtembergii Zieloni z premierem Winfriedem Kretschmannem na czele zwyciężli zdobywając 31 procent głosów. Na drugim miejscu uplasowała się chadecka partia CDU, któro ą poparło 23 procent wyborców. Jak wskazują media, to najgorszy w historii wynik tej formacji w tym landzie. Na kolejnych miejscach uplasowały się: SPD - 12 procent, AfD – z wynikiem 11,5 procent głosów i FDP - 11,5 procent głosów.
Wiele wskazuje na to, że niedziene wybory nie przyniosą zmian w Nadrenii-Palatynacie, gdzie prawdopodobnie zwycięży SPD. Wstępne szacunki mówią, że na formację Malu Dreyer głos oddało 34,5 proc. obywateli. Daleko za SPD znalazło się CDU, które może liczyć na 26 procent głosów. Wyniki pozostałych formacji prezentują się następująco: AfD –10,5 proc., Zieloni – 8,5 proc., i FDP 6,5 proc. Konserwatywni Wolni Wyborcy otrzymali 5,5 proc. głosów i po raz pierwszy mogą wejść do parlamentu krajowego.
W myśl aktualnych wyników w Nadrenii-Palatynacie może dojść do kontynuacji obecnego sojuszu rządowego SPD, Zielonych i FDP.
Jak zauważa Deutsche Welle, niedziela 14 marca to w Niemczech "dzień wyborów, jakich jeszcze nie było". Niemiecka stacja na swojej stronie internetowej poinformowała, że w obawie przed kolejnymi infekcjami, więcej osób niż kiedykolwiek wcześniej w Badenii-Wirtembergii i Nadrenii-Palatynacie zdecydowało się głosować korespondencyjnie, co z kolei znacząco wpływa na wiarygodność pierwszych prognoz i przewidywań.
Niedzielne wybory w Badenii-Wirtembergii i Nadrenii-Palatynacie to jednak dopiero pierwsze z czekającego Niemców maratonu wyborczego w tym roku. Zakończą go jesienne wybory parlamentarne.