OD POCZĄTKU | Do pomysłu repolonizacji prasy regionalnej odniosłem się od początku z entuzjazmem.
Jako zwolennika kontrrewolucji cieszy mnie każdy dowód, że „nieuchronny” bieg rzeczy można odwrócić i że kraj można uwolnić od „nieodwracalnych” błędów początków lat 90. Na Orlenie tankuję od zawsze, a od kiedy usłyszałem, że prezydent Trzaskowski postanowił koncern bojkotować, tankuję z jeszcze większą satysfakcją. Ale gdy sąd przyjął wniosek rzecznika Bodnara o wstrzymanie repolonizacji, zacząłem się obawiać, że na końcu może nam z niej nie zostać nic prócz chwilowej satysfakcji właśnie.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.