We wtorek wieczorem Sejm przyjął projekt ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE. Jest ona konieczna do uruchomienia Funduszu Odbudowy.
Za ustawą głosowało 290 posłów, przeciw było 33, a 133 wstrzymało się od głosu. Przeciwko ratyfikacji głosowali m.in. posłowie Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry.
Fundusz Odbudowy powiązany jest z unijnym budżetem na lata 2021–2027. Z całego tego pakietu Polska może liczyć na 770 mld zł.
Terlecki: Mała partia pana Ziobry
Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki pytany o słowa polityków SP, że premier zataja informację o tym, jakoby poparcie Funduszu Odbudowy miało skutkować podwyższeniem w Polsce podatków, odparł: – To jest niepoważne. Rozumiemy, że mała partia pana Zbigniewa Ziobry bardzo chce się wykazać przed tą częścią elektoratu, która być może z nią sympatyzuje.
– Na szczęście to jest niewielka część naszego prawicowego elektoratu, więc podchodzimy do tego, na razie przynajmniej, z pobłażaniem – dodał.
Zaskakująca deklaracja ws. wyborów
Jednocześnie stwierdził, że wyobraża sobie wspólny start PiS, Solidarnej Polski i Porozumienia Jarosława Gowina z jednej listy w następnych wyborach parlamentarnych. – Myślę, że to jest możliwe. Mam nadzieję, że te dwa lata dalszej współpracy w ramach Zjednoczonej Prawicy, umożliwią taką sytuację, że będziemy na jednej liście – oświadczył Terlecki w rozmowie z TVN24.
– Zobaczymy. Dwa i pół roku, tyle się może wydarzyć przez tyle czasu, że trudno to dzisiaj przewidzieć – dodał polityk PiS.
Czytaj też:
Kiedy Senat zajmie się Funduszem Odbudowy? Jest komentarz Grodzkiego