15 maja francuskie środowiska LGBT i gender będą obchodzić Światowy Dzień Walki z Homofobią i Transfobią. W ostatniej chwili odwołano marsz w Tours z powodu osobliwej kontrowersji, jaką wywołali jego uczestnicy. Otóż marsz, oprócz przesłania LGBT i gender, miał promować supremację osób kolorowych nad białymi, czego wyrazem był ogłoszony przez organizatorów zakaz wysuwania się białych na czoło pochodu.
Wykluczenie wśród wykluczających?
Lobby LGBT, narzucające wykluczenie tradycyjnej antropologii i moralności, samo uległo podziałowi ze względu na rasistowski kontekst wykluczenia białoskórych osób z czoła marszu. Według relacji tygodnika Marianne Centrum LGBT w Tours poinformowało o odwołaniu wydarzenia z powodu sprzeciwu, jaki wzbudziła zapowiedź usuwania białoskórych osób z przedniej części pochodu. Komunikat w tej sprawie został usunięty z Instagrama po tym, jak spotkał się z krytyką i zapowiedziami bojkotu takiej polityki.
Centrum LGBT tłumaczy decyzję o odwołaniu prawdopodobieństwem wystąpienia zakłóceń marszu, a nawet zamieszek. Inicjatorem „strefy bez białego koloru” był Kolektyw Antyrasistowski Tours. Organizatorzy tłumaczą, że doszło do „błędu w komunikacji”, jednak przed odwołaniem marszu wykluczenie białych było tłumaczone przekonaniem, że niektóre osoby kolorowe „nie czują się komfortowo w pochodach mieszanych”. W planie było nawet dodanie czarnego koloru do „tęczy LGBT”.
Mer miasta Tours Emmanuel Denis potępił „skrajnie prawicową” krytykę marszu i wyraził swoje poparcie oraz zaufanie dla Centrum LGBT. Niemniej w samym środowisku głosy są podzielone. Międzyresortowa delegatka ds. walki z rasizmem, antysemityzmem i nienawiścią do LGBT (DILCRAH), Sophie Elizeon, choć wyraziła żal z powodu odwołania marszu, stwierdziła, że pomysł „dzielenia osób według domniemanego koloru skóry to rasizm”.
Czytaj też:
Komisja Europejska chce uznania „homo-adopcji” przez państwa członkowskieCzytaj też:
Znikają katolickie zabytki we Francji. Za to przybywa meczetów