Władze Australii chcą zaniechać szczepień AstraZeneką. Tylko na żądanie

Władze Australii chcą zaniechać szczepień AstraZeneką. Tylko na żądanie

Dodano: 
Szczepionka AstraZeneca
Szczepionka AstraZeneca Źródło: PAP/EPA / PA POOL
Rząd Australii ogłosił, że planuje do października zaniechać szczepień przeciw COVID-19 preparatem firmy AstraZeneka.

Rząd opublikował poprawiony dokument, w którym nakreślił, jak zamierza kierować dostawami przez resztę roku. Z dokumentu wynika, że kraj będzie miał wystarczające zapasy innych szczepionek, aby zaszczepić populację do końca roku.

Dokument dotyczący szczepień, zatytułowany Krajowe horyzonty przydziału szczepionek, sugeruje, że w lipcu i sierpniu AstraZeneca będzie nadal dominować w programie szczepień, przy 2,6 mln dawek podawanych co tydzień, głównie osobom powyżej 60. roku życia, za pośrednictwem klinik stanowych i terytorialnych oraz sieci placówek podstawowej opieki zdrowotnej.

Ale ponieważ szczepienia tej grupy wiekowej zbliżają się do końca, przewiduje się, że od października AstraZeneca będzie stosowana tylko na żądanie.

W zeszłym tygodniu rząd ogłosił zmienione wytyczne zdrowotne dla szczepionki AstraZeneki, ograniczając go do osób powyżej 60. roku życia ze względu na stwierdzone po szczepieniu przypadki zakrzepów krwi.

Wielkie zagrożenie

Tymczasem najbardziej zaludniony stan Australii, Nowa Południowa Walia, trzeci dzień z rzędu odnotował dwucyfrowy wzrost liczby nowych, lokalnie nabytych zakażeń SARS-CoV-2 w sytuacji, gdy władze usiłują opanować wysoce zakaźny wariant Delta koronawirusa.

"Odkąd zaczęła się pandemia, jest to prawdopodobnie najstraszniejszy okres, przez który przechodzi Nowa Południowa Walia" – powiedziała dziennikarzom w Sydney premier rządu stanowego Gladys Berejiklian.

Władze stanu nałożyły surowe restrykcje w Sydney, największym mieście Australii, gdzie mieszka jedna piąta 25-milionowej populacji kraju. Przedstawiciele służy zdrowia twierdzą, że przenoszenie choroby może następować nawet poprzez minimalny kontakt z osobami zakażonymi – podaje Reuters.

Do tej pory władze tego stanu opierały się wezwaniom do wprowadzenia całkowitego lockdownu, chociaż Australia ma dobre wyniki w skutecznym tłumieniu poprzednich ognisk poprzez szybkie lockdowny, restrykcyjne zasady dystansu społecznego i szybkie śledzenie kontaktów osób zakażonych.

Od początku pandemii w Australii odnotowano prawie 30 400 przypadków zakażenia koronawirusem i 910 zgonów w związku z COVID-19.

Berejiklian oceniła, że mimo iż wariant wirusa jest bardzo zakaźny, jej rząd "na tym etapie czuje się komfortowo" z obecnym poziomem restrykcji.

Twardy lockdown?

Premier stanu Australia Zachodnia Mark McGowan wezwał władze Nowej Południowej Walii do twardego lockdownu, aby – jak to ujął – "zmiażdżyć i zabić" wirusa. Przestrzegł, że "lekkie" ograniczenia mogą wywołać gwałtowny wzrost infekcji. Australia Zachodnia zamknęła granicę z Nową Południową Walią. Władze tego stanu nałożyły obowiązek noszenia masek we wszystkich pomieszczeniach zamkniętych w Sydney, w tym w biurach, ograniczyły mieszkańcom siedmiu rejonów na wschodzie i zachodzie miasta możliwość wyjazdu, a także ograniczyły liczbę uczestników spotkań w domach do pięciu osób, aby opanować pierwsze od ponad miesiąca ognisko zakażeń.

Czytaj też:
Wariant Delta groźniejszy dla zaszczepionych?
Czytaj też:
Zakrzepy po szczepionce AstraZeneca. Rząd Australii reaguje
Czytaj też:
Niechęć do szczepień to wina Kościoła? Neumann: Niech ludzie wierzą nauce







Źródło: PAP
Czytaj także