Na sobotniej Radzie Krajowej Donald Tusk oficjalnie przejął przywództwo w Platformie Obywatelskiej. Jako nowy wiceprzewodniczący partii będzie pełnił obowiązki szefa ugrupowania do czasu formalnych wyborów. Z funkcji przewodniczącego PO zrezygnował Borys Budka. Z kolei ze stanowisk wiceprzewodniczących odeszli Ewa Kopacz oraz Bartosz Arłukowicz. Ustąpili w ten sposób miejsca Tuskowi i Budce.
Tym samym potwierdziły się plotki, które krążyły od tygodni nt. powrotu starego-nowego lidera PO. Tusk w swoim inauguracyjnym przemówieniu bardzo ostro atakował rządzących. – Dziś zło rządzi w Polsce. Wychodzimy na pole, żeby się bić z tym złem – grzmiał.
"Kocham"
Powrót Tuska wywołał falę komentarzy. Jego decyzja była komentowana przez dziennikarzy, polityków a nawet celebrytów. Kilka dni temu głośno było o serii emocjonalnych wpisów naczelnego tygodnika "Newsweek" Tomasza Lisa, w których do dziennikarz głosił "powrót nadziei".
Również były gwiazdor telewizji TVN, Kamil Durczok, postanowił zabrać głos w tej sprawie. Celebryta nie ukrywał, że jest podekscytowany powrotem Tuska. Na Twitterze zamieścił dość zaskakujące, acz emocjonalne, oświadczenie.
"Jestem hetero. Ale kocham #tusk Na nasze szczęście wrócił. #PowrotTuska" – napisał Durczok na Twitterze.
To nie jedyny nietypowy wpis celebryty. "Nareszcie znalazł się ktoś, kto #Kurwizja nazywa po imieniu. Robię to od 5 lat. Ale co tam ja znaczę wobec #Tusk... Jesteście goebelsowskimi pachołkami, matoly z @tvp_info" – pisał wcześniej Durczok.
Czytaj też:
"Oprzyj się s*ko, wejdę od tyłu”. Pereira wypomniał Durczokowi szokujące słowaCzytaj też:
Pracownik TVN: Durczok nie uniknie więzienia. Może dostać nawet 12 lat