– Jesteśmy klasycznym przykładem kraju zrównoważonego rozwoju, dlatego że u nas emisja systematycznie spada, a PKB rośnie. To dobry przykład, że można rozwijać gospodarkę, biznes, budować drogi, a jednocześnie ta emisyjności spada – zapewniał w piątek w Polskim Radiu 24.
Gość Antoniego Trzmiela przypomniał, że wyzwania, które stoją przed Polską są bardzo ambitne. – Cel, jaki mamy osiągnąć za 9,10 lat to emisja gazów cieplarnianych o 55%. To sprawa związana z dekarbonizacją unijnej gospodarki do 2050 roku – powiedział.
Paweł Sałek zwrócił uwagę, że specjalna rada składająca się z ekspertów ds. środowiska i energetyki będzie doradzała Andrzejowi Dudzie w kwestiach związanych z tymi branżami. Przywołane zostały także słowa prezydenta, że "w centrum transformacji i zmian musi być człowiek".
Przed spotkaniem Morawiecki - von der Leyen
Przedstawiciel głowy państwa potwierdził, że kluczowymi tematów zbliżającego się spotkania premiera z szefową Komisji Europejskiej będą kwestie związane ze środowiskiem i energetyką. Jednocześnie zaznaczył, że w sierpniu czeka Unię Europejską dyskusja nad nowymi regulacjami zapropowanymi przez Unię Europejską.
– Komisja Europejska często stosuję taką metodę, że ogromną bryłę negocjacyjną wrzuca na stół negocjacyjny, to jest 12 aktów prawnych wrzuconych do dyskusji - powiedział.
Sałek stwierdził, że z racji trudnej sytuacji naszego kraju Polska powinna być potraktowana w sposób ekstraordynaryjny przez całą wspólnotę. – Musimy kupować bardzo drogie uprawnienia do emisji CO2, a z drugiej strony mamy inwestować w zieloną energię. Nie da się płacić dwa razy z jednego źródła – zaznaczył.
Co dalej z węglem?
Doradca prezydenta oznajmił, że mimo wszystkich zmian zachodzących w energetyce, Polska wciąż powinna stawiać na swoje naturalne zasoby. – Przez najbliższe lata Polska powinna budować swoje bezpieczeństwo energetyczne wokół tych zasobów, które ma, czyli wokół węgla –powiedział.
– To, co dzisiaj jest z węglem, w przyszłości dotknie gazu, bo dzisiaj przy tych cenach jednostkowych uprawnień CO2 mamy sytuację taką, że elektrownie gazowe mają bardzo poważne kłopoty finansowe związane z tym, że te certyfikaty są tak strasznie drogie – zakończył Sałek.
Czytaj też:
Premier Morawiecki spotka się z von der Leyen. Znamy powódCzytaj też:
Morawiecki: W UE nie ma miejsca na członków lepszej czy gorszej kategorii