Wśród stałych klientów panika. Zaopatrują się w produkty z logo Marks & Spencer na zapas. Na forach internetowych wrze. Fani marki nie mogą pogodzić się z tym, że znikną z półek ich ulubione brytyjskie cytrynowe marmolady, dobre wino, tradycyjna fasolka w sosie pomidorowym, prawdziwa angielska herbata, artykuły domowe, a także, a może przede wszystkim, dobra jakościowo odzież w szerokiej gamie rozmiarów. M&S stawia bowiem na odzież, ale można tam kupić prawie wszystko. (...)
W ubiegłym roku działalność własna grupy na 10 rynkach zagranicznych przyniosła stratę w wysokości 45 mln funtów przy przychodach wynoszących 171 mln funtów. Niektóre rynki przynosiły straty przez ostatnie pięć lat. Powody? Rozdrobnienie sklepów własnych i zbyt mała skala działalności. Dodatkowo możliwości przyszłego rozwoju za granicą są ograniczone. (...)
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.