Trawa konflikt PiS z Porozumieniem dotyczący najważniejszych dla rządu projektów ustaw. W sobotę podczas posiedzenia zarządu Porozumienia politycy Jarosława Gowina podjęli warunkową decyzję o pozostaniu w Zjednoczonej Prawicy, stawiając Prawu i Sprawiedliwości trzy warunki.
"Zarząd @Porozumienie__ oświadcza: nie poprzemy zmian podatkowych, zmian w finansowaniu samorządów i zmian w prawie medialnym bez uwzględnienia naszych postulatów. Od tego uzależniamy nasze pozostanie w Zjednoczonej Prawicy" – napisał w sobotę wicerzecznik partii Jan Strzeżek w mediach społecznościowych.
Wieczorem tego samego dnia Strzeżek był pytany o to, czy Porozumienie otrzymało odpowiedź na postawione ultimatum.
– Czekamy, aż ktoś poważny z PiS zabierze głos – stwierdził wicerzecznik partii Jarosława Gowina. – Nikt tak nie wypełnia definicji niepoważnego, jak Terlecki – dodał polityk odnosząc się do lekceważących słów wicemarszałka Sejmu z PiS.
Sam Jarosław Gowin w niedawnym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" postawił sprawę jasno: "polityka to sztuka kompromisu. Ale każdy kompromis ma swoje granice". Porozumienie będzie stanowczo domagało się realizacji swoich postulatów.
Semeniuk: PiS też ma swoje granice
Olga Semeniuk odniosła się do kryzysu w Zjednoczonej Prawicy. Wskazała, że cierpliwość Jarosława Kaczyńskiego wobec Jarosława Gowina powoli wyczerpuje się.
– Prawo i Sprawiedliwość również ma swoje granice w akceptowaniu tego, co dzieje się po stronie Porozumienia – powiedziała polityk dodając, że z punktu widzenia dobra społeczeństwa, koalicja rządząca powinna nadal trwać.
Semeniuk powiedziała również, że namawiała polityków Porozumienia do rozmów.
– Od dłuższego czasu intensywnie namawiam polityków Porozumienia, aby usiąść przy stole i rozmawiać o założeniach Polskiego Ładu. Duża polityka odbywa się przy stole i w kuluarach, a nie za pośrednictwem Twittera czy mediów społecznościowych – powiedziała.
– Chodzi o to, aby konsekwentnie podchodzić do filarów programu Polskiego Ładu. Żeby trwające konsultacje społeczne, mogły zostać przedłużone o kolejnych kilka tygodni i żeby mogły odbywać się w duchu merytorycznym, a nie w duchu awantury politycznej – dodała.
Czytaj też:
Semeniuk: Cały czas czekam na telefon od GowinaCzytaj też:
"Nie wiedział pod czym się podpisuje?". Wiceminister ostro o Gowinie