Kwaśniewski: Czeka nas trudna rozmowa z Amerykanami w sytuacji, w której nie mamy argumentów

Kwaśniewski: Czeka nas trudna rozmowa z Amerykanami w sytuacji, w której nie mamy argumentów

Dodano: 
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski Źródło: PAP / Leszek Szymański
Zdaniem Aleksandra Kwaśniewskiego dyskusja nad nowelizacji ustawy medialnej będzie miała swój wymiar międzynarodowy, o czym świadczą komentarze sekretarza stanu USA Antony'ego Blinkena.

Amerykański polityk odniósł się do nowelizacji ustawy medialnej procedowanej wczoraj w Sejmie w specjalnym oświadczeniu.

"Stany Zjednoczone są głęboko zaniepokojone projektem ustawy uchwalonym dziś przez niższą izbę polskiego parlamentu, skierowanym przeciw najchętniej oglądanej niezależnej stacji informacyjnej, która jest również jedną z największych inwestycji amerykańskich w kraju" – czytamy.

"Polska przez dzisięciolecia pracowała nad rozwojem wolnych mediów. Ten projekt ustawy znacznie osłabiłby środowisko medialne, na które Polacy tak długo pracowali. Wolne i niezależne media wzmacniają nasze demokracje, a Sojusz Transatlantycki jest dzięki nim bardziej odporny. Mają one również fundamentalne znaczenie dla naszych stosunków dwustronnych" – pisze Blinken.

"Duże amerykańskie inwestycje komercyjne w Polsce wiążą nasz wzrost dobrobytu i zwiększają nasze zbiorowe bezpieczeństwo. Ten projekt ustawy zagraża wolności media i może podważać silny klimat inwestycyjny w Polsce" – podkreślił.

"PiS gra znaczonymi kartami"

Zdaniem byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego Polskę czekają teraz trudne czasy w relacjach z Amerykanami.

Ta dyskusja przyniesie się na poziom polityczny, czego najlepszym dowodem jest wypowiedź Antony'ego Blinkena. Czeka nas trudna rozmowa z naszym strategicznym partnerem, USA, dodatkowo w sytuacji, w której nie mamy argumentów. Moim zdaniem PiS w tej kwestii gra znaczonymi kartami – stwierdził Kwaśniewski.

PiS mówi o zagrożeniu ze strony Rosji, Chin, czy Bóg wie kogo jeszcze, a cała ustawa jest skierowana przeciwko jednej stacji, stacji, która jest niezależna, krytykuje władzę, a ponieważ ma duży udział w rynku, tym bardziej uwiera. Jarosław Kaczyński jest przekonany, że jego wspaniała polityka, rozdane pieniądze, rozdane stanowiska powinny mu dawać 50-60 proc. poparcia, a on ma 30. Kto jest temu winny? Winnym najłatwiej uczynić opozycję, zagranicę, no i właśnie media, szczególnie niezależne – ocenił były prezydent.

Czytaj też:
USA reagują na "lex TVN". Pojawiła się też kwestia mienia żydowskiego
Czytaj też:
"To nie jest Sejm, to wygląda gorzej niż cyrk". Sachajko tłumaczy wczorajszą pomyłkę
Czytaj też:
Doradca sekretarza stanu USA: Biden osobiście śledzi sprawę TVN

twitter
Źródło: U.S. Department of State, rp.pl
Czytaj także