Sprawa dotyczyła zdarzenia z marca ubiegłego roku. Działacze Komitetu Obrony Demokracji, zakłócili uroczyste otwarcie wystawy "Armia Skazańców", poświęconej armii gen. Władysława Andersa. Incydent, do którego doszło w Archiwum Państwowym w Suwałkach miał miejsce przed wyborami uzupełniającymi do Senatu, w których o mandat ubiegała się obecna na otwarciu wystawy Anna Maria Anders. Córce generała Andersa działacze KOD zarzucali prowadzenie kampanii wyborczej. – Tak dla uroczystości muzealnych, nie dla wieców w tym miejscu. To nie jest miejsce na wiec wyborczy! To jest bezprawie! – krzyczeli.
Zdaniem suwalskiej prokuratury, pięciu działaczy Komitetu naruszyło przepisy kodeksu wykroczeń. Śledczy powoływali się na artykuł 51 mówiący: "Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".
Sąd Rejonowy w Suwałkach nie podzielił jednak oceny prokuratury i dziś zdecydował o ich uniewinnieniu.
Czytaj też:
Działacze KOD przed sądem. Odpowiedzą za zakłócenie wystawy o gen. Andersie?
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl