Kamiński: Łukaszenka nigdy by sobie na to nie pozwolił

Kamiński: Łukaszenka nigdy by sobie na to nie pozwolił

Dodano: 
Mariusz Kamiński, były szef MSWiA i CBA
Mariusz Kamiński, były szef MSWiA i CBA Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Minister Mariusz Kamiński rekomendował rządowi przedłużenie stanu wyjątkowego o 60 dni. W wieczornym wywiadzie szef MSWiA podkreślił, że Polska musi podejmować środki, które będą skuteczne.

– Jako odpowiedzialny minister spraw wewnętrznych, muszę składać rządowi odpowiedzialne rekomendacje – zaznaczył Kamiński na antenie TVP Info, tłumacząc powody tej decyzji.

Kamiński: Nie Łukaszenka, tylko Putin

Polityk nie ukrywał, że sytuacja na granicy z Białorusią jest bardzo niebezpieczna i napięta. – Dochodzi do szeregu prowokacji, zarówno ze strony białoruskich służb, jak i dalej trwa napór nielegalnych migrantów na granicę naszego kraju. Musimy podejmować działania skuteczne. W tej chwili rezygnacja ze stanu wyjątkowego byłaby bardzo niebezpiecznym, złym sygnałem dla reżimu Łukaszenki, że być może Polska się cofa. My musimy twardo bronić naszej granicy – mówił Mariusz Kamiński

Kamiński zwrócił uwagę na rolę Rosji w całej sprawie. Według niego, białoruski dyktator samodzielnie nigdy nie zdecydowałby się na tak radykalne działania.

– Tak naprawdę to nie Łukaszenka testuje odporność i siłę państwa polskiego, tylko Putin. Łukaszenka nigdy by sobie nie pozwolił jednak mimo wszystko też wzdłuż granic Rosji, na stworzenie tego typu niekontrolowanych kanałów nielegalnej imigracji. On ma akceptację. Dla Putina, dla Rosji będzie to wygodny, bardzo wygodny mechanizm nacisku na Polskę, Litwę, na Unię Europejską – stwierdził minister.

Wśród migrantów osoby stwarzające zagrożenie

Sytuacja na polsko-białoruskiej granicy od kilku tygodni jest bardzo napięta. Minister spraw wewnętrznych i administracji przekazał na konferencji prasowej w poniedziałek, że na przełomie sierpnia i września doszło do 9 400 prób nielegalnego przekroczenia polskiej granicy, z czego 8 200 zostało udaremnionych przez funkcjonariuszy Straży Granicznej i żołnierzy.

Rzecznik prasowy Ministra Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn poinformował z kolei, że ustalono już tożsamość kilkuset nielegalnych imigrantów przebywających w ośrodkach Straży Granicznej. Z przekazanych przez niego informacji wynika, że 1/4 badanych może mieć "niebezpieczne powiazania" i uczestniczyła "w praktykach niezgodnych z prawem" – mówił Żaryn. – Ustalenia dotyczące co dziesiątej osoby wskazują na możliwe powiązania z organizacjami terrorystycznymi, przestępczością kryminalną, przemytem ludzi – dodawał.

Wstrząsające dowody

Przypomnijmy, że polskie służby dotarły do informacji, że jeden z nielegalnych imigrantów to obywatel Iraku Husham M. H., który miał kontaktować się z bojownikiem tzw. Państwa Islamskiego. Żaryn zaprezentował również zdjęcia z telefonu obywatela Afganistanu – Yousufi H., na których było widać egzekucje oraz ciała zamordowanych osób.

Pokazano także liczne dowody na związki zatrzymanych osób z Rosją.

Inne ujawnione dowody to m.in. zdjęcia wskazujące na przynależność do ruchów paramilitarnych czy organizacji terrorystycznych, a także materiały o charakterze pedofilskim i zoofilskim.

Kryzys na granicy z Białorusią

Stan wyjątkowy obowiązuje od 2 września w pasie przygranicznym z Białorusią i obejmuje 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek rządu. Sprawa ma związek z koczującymi przy granicy migrantami, których zwożą tam białoruskie służby. Do pomocy funkcjonariuszom SG skierowano żołnierzy.

Czytaj też:
Ekspert: Przekaz białoruskich służb jest oparty na wzbudzaniu skrajnych emocji i odwołaniu do sowieckich mitów
Czytaj też:
Siemoniak: To szokujące, kompromitujące i nieetyczne

Źródło: 300 Polityka/ TVP Info
Czytaj także