Macierewicz: Trzeba uważać ze sformułowaniem o granicy z Unią

Macierewicz: Trzeba uważać ze sformułowaniem o granicy z Unią

Dodano: 
Antoni Macierewicz, PiS
Antoni Macierewicz, PiS Źródło: PAP / Leszek Szymański
Należy się spodziewać dalszej presji ze strony Rosji i Białorusi – ocenia Antoni Macierewicz.

Poseł PiS był pytany o swoje przewidywania co do tego, jak rozwinie się sytuacja na granicy polsko-białoruskiej podkreślił, że niestety część opozycji zachowuje się tak, jakby sprzyjała białoruskiemu reżimowi.

– Mamy do czynienia z bardzo zdecydowanym atakiem ze strony Białorusi, co do którego należy się spodziewać, że jest to planowane i realizowane wraz z Rosją pana Putina. Zapewne te działania będą miały jakiś swój dalszy ciąg. Czy będzie to tak jak dziś, czyli fala migracyjna z pobudzaniem emocji przez eksponowanie problemów dzieci i kobiet i podejmowanie tych działań ze wsparciem niektórych polskich polityków, tego nie wiem – powiedział.

Jego zdaniem, działania te mogą mieć też inny kształt, ale jest oczywiste, że w takiej czy innej formie nastąpią. Macierewicz ocenił, że na razie Polska radzi sobie z powstrzymywaniem fali migrantów. – Chronimy własne granice i będziemy to robić tak czy inaczej – powiedział.

Polityk zwrócił też uwagę, żeby uważać z podkreślaniem sformułowania, że Polska jest granicą Unii Europejskiej. –Jest granicą UE tylko w tym znaczeniu, że następne państwo, czyli Białoruś, nie jest państwem członkowskim. Ale oczywiście pełna odpowiedzialność za ochronę tych granic leży po stronie polskiej. […] Polska będzie działała na granicy tak, jak uzna to za słuszne – powiedział.

Stan wyjątkowy przedłużony

30 września Sejm wyraził zgodę na przedłużenie stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią o 60 dni. Za głosowało 237 posłów, przeciw było 179, a 31 się wstrzymało. Przed głosowaniem odbyła się burzliwa debata w Sejmie. Politycy opozycji zarzucali rządzącym, że nie ma żadnych podstaw do kontynuowania stanu wyjątkowego, a zabieg ma służyć tylko i wyłączeniu ograniczeniu dostępu mediów do tego, co dzieje się na granicy z Białorusią.

Stan wyjątkowy obowiązuje od 2 września w pasie przygranicznym z Białorusią i obejmuje 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek rządu. Sprawa ma związek z koczującymi przy granicy migrantami, których zwożą tam białoruskie służby. Do pomocy funkcjonariuszom SG skierowano żołnierzy.

Czytaj też:
Kryzys na granicy. Repetowicz: Nie ma szans na szybkie zakończenie
Czytaj też:
Wiceminister spraw wewnętrznych i szef Frontexu wizytowali granicę polsko-białrouską

Źródło: Radio WNET
Czytaj także