We wtorek odbyło się posiedzenie Komisji Rozwoju Parlamentu Europejskiego (DEVE). Na spotkaniu – obok tematów dotyczących rozwoju – poruszono kwestie pomocy najuboższym. O szczegółach mówiła na antenie TV Trwam europoseł Beata Kempa, koordynator Komisji Rozwoju z ramienia EKR.
– Jako Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy zauważamy, że wciąż trzeba bardzo dużo zrobić w sprawach dotyczących pomocy, szczególnie tym najuboższym. UE jest największym donatorem, ale ciągle jest problem w dotarciu do najuboższych. Jest wiele miejsc, gdzie nikt – poza misjonarzami z Polski – nie dociera – oceniła rozmówczyni.
Polityk odniosła się również do problemu ubóstwa na świecie, które wzrasta z roku na rok. Beata Kempa podkreśliła, że marnujemy wiele żywności, kiedy w krajach Trzeciego Świata żyją miliony głodujących dzieci. – Bardzo często wskazuję na to, że Kościół katolicki jest bardzo dobrze zorganizowany. Duchowni to dobrzy partnerzy do współpracy w krajach, gdzie bez ich wsparcia dotarcie z pomocą byłoby niemożliwe – podsumowała rozmówczyni.
– Jest wiele inicjatyw, które nazywają się humanitarnymi lub rozwojowymi, a tak naprawdę są skierowane przeciwko życiu. Dlatego trzeba zwracać na to uwagę i pokazywać sprzeczności w dokumentach, ponieważ ideologia ma to do siebie, że jest sprzeczna – wskazała Beata Kemoa.
Jak działań w warunkach kryzysu migracyjnego?
Komisja Rozwoju Parlamentu Europejskiego zajęła się również sprawą problemu migracyjnego. Rozważano, jakie działania podjąć, by odróżnić uchodźców od migrantów ekonomicznych.
– Widzimy, że mamy do czynienia z naruszeniem granic Polski, ale także granic UE. Kraje członkowskie zaczynają wyciągać wnioski z tej sytuacji. Docierają do nas głosy ze Szwecji, że nie są już w stanie dłużej udźwignąć tej sytuacji. Podobnie jest w Hiszpanii, Grecji i we Włoszech – wyjaśniła gość programu "Głos z Brukseli".
Czytaj też:
Fijołek: Boję się polexitu. Ale myślę, że nie jest realny