Trwa konflikt hybrydowy z Białorusią. Służby Aleksandra Łukaszenki stosują coraz bardziej prowokujące działania w stosunku do polskich żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej.
Jak podało Ministerstwo Spraw Zagranicznych grupa umundurowanych i uzbrojonych w długą broń osób przekroczyła polską granicę w nocy z 1 na 2 listopada. W związku z tymi wydarzeniami w środę rano chargé d’affaires Republiki Białorusi Aleksander Czesnowski został wezwany do MSZ.
Z kolei w czwartek białoruski żołnierz próbował oddać strzał z pistoletu sygnałowego w kierunku polskich żołnierzy. Na szczęście broń nie wystrzeliła. Jak poinformowało MON w mediach społecznościowych: "100 metrów dalej, pięciu uzbrojonych Białorusinów próbowało zniszczyć ogrodzenie, jednocześnie krzycząc, że zastrzelą polskich żołnierzy. Po wezwaniu na miejsce dodatkowych sił wojska i Straży Granicznej, Białorusini wycofali się".
Białorusini pomagają imigrantom
Doniesienia o czynnej pomocy dla nielegalnych imigrantów ze strony białoruskich funkcjonariuszy pojawiały się już od kilku tygodni. Białorusini mieli dostarczać koczującym w pobliżu polskiej granicy grupom ludzi jedzenie, koce oraz zaopatrywać ich w inne niezbędne środki.
Tymczasem w piątek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zamieścił w mediach społecznościowych wpis, z którego wynika, że reżim Aleksandra Łukaszenki opracował nową metodę wspierania imigrantów w przekraczaniu granicy z Polską.
"Skala zaangażowania reżimu Łukaszenki w eskalację kryzysu migracyjnego jest ogromna. Białorusini budują nawet specjalną infrastrukturę, by przepchnąć migrantów do Polski. Powstają np. kładki kierujące ludzi na tereny bagienne" – napisał szef MON na Twitterze zamieszczając również zdjęcie jednej z takich kładek.
twitterCzytaj też:
Białoruscy pogranicznicy z nożycami do cięcia płotu. Szef MON pokazał zdjęcieCzytaj też:
Byli generałowie zaatakowali żołnierzy. Błaszczak: Naśladują Frasyniuka