Donald Tusk wystąpił dziś w Parlamencie Europejskim, by zdać sprawozdanie z ostatniego szczytu Rady Europejskiej, podczas którego został wybrany na kolejną kadencję przewodniczącego. W swoim wystąpieniu odniósł się do konfliktu pomiędzy Holandią a Turcją oraz do starć, do których doszło w ubiegły weekend w Rotterdamie.
– Jeżeli dziś ktoś widzi faszyzm w Rotterdamie, jest całkowicie oderwany od rzeczywistości – powiedział Tusk. – Europa to Holandia, Holandia to Europa, to miejsce demokracji i wolności. Rotterdam to miasto Erazma, które naziści zniszczyli. Wszyscy jesteśmy solidarni z Holendrami. Jesteśmy Europejczykami – dodawał.
Tureckie władze chciały zorganizować w Holandii (a także Niemczech i Austrii) wiece poparcia dla prezydenta Recepa Erdogana. W połowie kwietnia Turcy w referendum mają zdecydować, czy dać prezydentowi większe uprawnienia konstytucyjne. W Holandii mieszka ok. 400 tys. obywateli Turcji.
Kryzys dyplomatyczny między oboma państwami rozpoczął się po tym, jak Holandia – powołując się na względy porządku publicznego i bezpieczeństwa – odmówiła zgody na lądowanie w Rotterdamie samolotu z szefem tureckiego MSZ Mevlutem Cavusoglu na pokładzie. Wcześniej prezydent Turcji nazwał Holandię krajem "niedobitków nazizmu i faszystów".
Unia Europejska zaapelowała do władz w Ankarze o uspokojenie sytuacji i wstrzymanie się od działań, które mogą negatywnie wpłynąć na stosunki dyplomatyczne pomiędzy obydwoma państwami.
Czytaj też:
Turcja odrzuca raport Komisji Weneckiej. "Niesprawiedliwy i stronniczy"Czytaj też:
Waszczykowski o konflikcie holendersko-tureckim: To przesadaCzytaj też:
Napięcie na linii Turcja-Holandia. Interweniuje Unia Europejska