We wtorek premier Mateusz Morawiecki podpisał zarządzenie, które wprowadza pierwszy stopień alarmowy ALFA-CRP na obszarze całego kraju. Jest to najniższy stopień w skali i dotyczy zagrożenia w cyberprzestrzeni. Decyzja szefa rządu ma związek z niedawnymi cyberatakami na strony ukraińskiego rządu.
Atak, który najprawdopodobniej pochodził ze strony rosyjskiej, potępił sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. W najbliższych dniach Sojusz Północnoatlantycki i Ukraina podpiszą porozumienie w sprawie wzmocnionej współpracy cybernetycznej, w tym dostępu Ukrainy do natowskiej platformy wymiany informacji o złośliwym oprogramowaniu.
Wiceszef MON ostrzega
Decyzję premiera i ataki na ukraiński rząd komentował w Polskim Radiu 24 Wojciech Skurkiewicz. Wiceminister obrony narodowej przyznał, że od dłuższego czasu wyraźnie podniosła się aktywność działań hakerskich podejmowanych przeciwko stronom rządowym.
– W Ministerstwie Obrony Narodowej, Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni od bardzo długiego czasu bardzo mocno monitoruje kwestie bezpieczeństwa cybernetycznego w obszarze wojskowym – powiedział.
Skurkiewicz zaznaczył, że "atak cybernetyczny, z którym mieliśmy do czynienia ostatnio na Ukrainie, to jest jednoznaczne pokazanie, że współczesny konflikt to nie tylko konflikt kinetyczny, ale również konflikt w cyberprzestrzeni". – Musimy być na to przygotowani - dodał.
– Nieprzypadkowo generał Molenda, szef Narodowego Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni, odpowiedzialny jest za tworzenie wojsk obrony cyberprzestrzeni, które mają stawić czoła zagrożeniom cybernetycznym w obszarze militarnym czy okołomilitarnym – dodał wiceminister.
Czytaj też:
"To jest wyzwanie dla państw demokratycznych". Niepokojące słowa wiceszefa MONCzytaj też:
"Niebywałe i skandaliczne słowa". Skurkiewicz: Ławrow musi zrozumieć pewną rzecz