O tym, że kolejny wysoki rangą dowódca odchodzi z armii mówił w środę wieczorem w TVN24 senator PO i były minister obrony Bogdan Klich. – W Sztabie Generalnym pozostał tylko jeden generał, który zapewnia jeszcze jakąś ostatnią ciągłość instytucjonalną tego organu – to jest mózg polskiej armii – to generał Dziedzic, który lada moment też odejdzie – przekonywał.
Rewelacje senatora Platformy zdementował resort obrony. "Fakenews senatora Bogdana Klicha w programie Kropka nad i – świadoma dezinformacja" – podało MON na Twitterze. z kolei rzecznik sztabu Generalnego Wojska Polskiego powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską, że Klich "został wprowadzony w błąd albo po prostu się pomylił".
O "czystce" w armii media rozpisują się od kilku tygodni. Szef MON Antoni Macierewicz powiedział w Sejmie, że odejścia wojskowych z armii były związane m.in. z kwestiami lustracyjnymi. Jak tłumaczył, 700 oświadczeń lustracyjnych, w tym dotyczących pułkowników Wojska Polskiego, nie trafiło do IPN.
Czytaj też:
Macierewicz tłumaczy zmiany kadrowe w armii. W tle lustracja i IPN