Podczas wywiadu dla RMF FM Jarosław Kaczyński, nawiązując do relacji na linii prezydent-minister obrony, powiedział, że Antoni Macierewicz "ma w sobie wiele takich cech, które mają ludzie bardzo silni, pewnej ekstrawagancji". – I rzeczywiście będę oczekiwał, żeby ta ekstrawagancja została ograniczona – dodał.
Paweł Lisicki podkreślił, że, pomimo coraz bardziej zdecydowanej krytyki Antoniego Macierewicza ze strony Jarosława Kaczyńskiego, nie można mówić o konflikcie między ministrem Macierewiczem a prezesem PiS. – W ocenie Jarosława Kaczyńskiego, Macierewicz nie popełnia fundamentalnych błędów. Odejścia generałów przez prezesa PiS są uważane za właściwe – podkreślał. – Trudno oczekiwać, żeby Kaczyński publicznie atakował Macierewicza – dodał, zaznaczając, że, jeśli dochodziłoby do wewnętrznych kłótni w obozie władzy, rząd mocno straciłby na wizerunku.
Czytaj też:
Prezes PiS o sondażach, mediach i opozycji. "W tej chwili nie jestem kandydatem na premiera"
Redaktor naczelny "Do Rzeczy" odniósł się również do ostatniego sondażu KANTAR Millward Brown SA przeprowadzonego na zlecenie "Faktów" TVN i TVN, z którego wynika, że 57 proc, Polaków chce dymisji szefa MON Antoniego Macierewicza, podczas gdy przeciwnego zdania jest 26 proc. – Uważam, że sondaż, który daje 26 proc. poparcia Macierewiczowi, to bardzo dobry dla niego wynik. Takim mniej więcej poparciem cieszy się cały rząd – ocenił.
Czytaj też:
Ponad połowa Polaków chce dymisji Macierewicza. Najnowszy sondaż
"Polityka informacyjna MON nie istnieje"
Lisicki skrytykował sposób przekazywania informacji dotyczących resortu obrony opinii publicznej.
– Jeśli chodzi o politykę informacyjną MON, to jej faktycznie nie ma. Co więcej, słysząc takie głosy, jak krytyczny głos gen. Polko, wygląda na to, że nawet osoby, które popierały reformę i zmiany w armii, nie do końca rozumieją, co robi Macierewicz. Być może minister nie jest w stanie przekazać swojego planu –stwierdził.
Nawiązał w tyk kontekście także do wypowiedzi wiceministra obrony Bartosza Kownackiego, który stwierdził że zakup śmigłowców dla polskiej armii "nie jest sprawą kluczową i najważniejszą w MON". – Te słowa brzmią dziwnie, biorąc pod uwagę fakt, że przez kilka miesięcy sprawa śmigłowców była traktowana priorytetowo przez MON – uznał.
Czytaj też:
MON wyjaśnia sprawę śmigłowców. Kownacki: Poprzednicy doszli do tego etapu w dwa lata