Próby powstrzymania przedsiębiorczości są jak próby postawienia w górskim, wartkim strumieniu tamy z niedopasowanych i niczym niespojonych otoczaków
To się nie może udać. Tę lekcję dostali już komuniści, również w tych latach, kiedy za bycie przedsiębiorcą – czyli „spekulantem” – groziły drastyczne kary. W Internecie można bez trudu odszukać dawne kroniki filmowe, w których pokazywano schwytanych przez dzielną milicję złoczyńców w sposób podobny, jak w nazistowskich Niemczech pokazywano Żydów. Komuniści mieli piękne wzorce. Niczego natomiast nie nauczyła się Solidarność, która uparcie stara się uszczelniać zakaz niedzielnego handlu.
Źródło: DoRzeczy.pl