Katolicki Okręgowy Zarząd Szkół (WCDSB) w kanadyjskim Waterloo zorganizował skandaliczną akcję, w ramach której zachęcono dzieci, by „wybrały” płeć w ramach ankiety prowadzonej w szkołach. Ankieta zaproponowała uczniom praktycznie nieograniczone możliwości nie tylko wyboru, ale „skomponowania” własnej płci. Chodziło o stworzenie spersonalizowanego opisu tzw. tożsamości płciowej, w której można łączyć elementy faktycznych płci oraz tych wymyślonych przez ideologię transgenderową.
Nie jest to pierwsza inicjatywa, z powodu której wspomniana rada szkolna trafiła do nagłówków gazet. Poprzednim razem pisano o niej, ponieważ wywiesiła „tęczową” flagę ruchu LGBT przed swoją siedzibą.
„Inkluzywna” ankieta w katolickich szkołach
Termin na wypełnienie ankiet „genderowych” jest do 22 lutego. Co istotne, są one utajone przed rodzicami, a dzieci poza ich kontrolą poddawane są temu ideologicznemu eksperymentowi. Zarząd szkolny, którego motto brzmi „Jakość, integracja, edukacja oparta na wierze”, angażuje się również w akcje takie jak „rozmontowywanie rasizmu” i „opresyjnych systemów”.
Obecna ankieta okazuje się być w pełni inkluzywna, ponieważ oprócz wyboru płci zakłada także wskazanie „dorosłych, z którymi mieszkasz przez większość czasu”, a więc nie tylko rodziców, a także „dwie matki”, „dwóch ojców” lub „innych dorosłych”. Powstają ponadto wątpliwości o anonimowość ankiet, gdyż pojawiają się w nich pytania o datę urodzenia, pochodzenie etniczne i inne osobiste sprawy, które mogą identyfikować ucznia.
Kanadyjski serwis LifeSiteNews zwrócił się do Katolickiego Okręgowego Zarządu Szkół z prośbą o komentarz do sprawy, ale nie otrzymał odpowiedzi we wskazanym terminie.
Czytaj też:
Ks. prof. Oko: Musimy bronić się przed genderyzmem, podobnie jak przed komunizmemCzytaj też:
Rewolucja gender w szkołach w Wirginii. Chłopcy w łazienkach dla dziewczynekCzytaj też:
Seks-edukacja od żłobka i gender w matematyce. Hiszpania znów szokuje