Ukraińcy walczą z Rosjanami, a współpraca z Gazpromem trwa w najlepsze

Ukraińcy walczą z Rosjanami, a współpraca z Gazpromem trwa w najlepsze

Dodano: 
Gaz, zdjęcie ilustracyjne
Gaz, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / EPA / ROMAN PILIPEY
Mimo trwającej wojny rosyjski Gazprom dalej przesyła swój gaz przez Ukrainę.

W odpowiedzi na rosyjską agresję na Ukrainę Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Unia Europejska, a także inne poszczególne państwa zachodnie nałożyły na Rosję sankcje. Jedną z kluczowych restrykcji jest odłączenie rosyjskich banków od systemu SWIFT, przez co nie mogą one realizować międzynarodowych płatności.

Wczoraj UE zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów, a szef unijnej dyplomacji Josep Borrell zapowiedział, że Wspólnota dostarczy Ukrainie broń i samoloty bojowe. Hubem do przerzutu sprzętu ma być Polska.

Gaz płynie mimo wojny

Wojna i śmierć tysięcy osób nie przeszkadza jednak Gazpromowi dalej prowadzić interesy. Rosyjska inwazja nie zatrzymała tranzytu gazu przez Ukrainę.

28 lutego Gazprom wykorzystywał niemal sto procent zarezerwowanych przez siebie możliwości przesyłowych ukraińskiego systemu tranzytowego. Rosja planuje przesłać w poniedziałek 107,3 mln m3 gazu (maksymalna zarezerwowana przepustowość wynosi 108,9 mln m3). Po przeliczeniu oznacza to, że Rosja chce przesłać gaz o wartości niemal 112,88 mln dol.

Tranzyt przez Ukrainę jest niezwykle istotny dla Moskwy. Najwięcej gazu co prawda jest transportowanych przez Nord Stream, ale ukraiński GRS ma drugie miejsce.

Rezygnacja przez Rosjan z GRS oznaczałaby konieczność zawarcia porozumienia z Polską, w celu skorzystania z usług Gazociągu Jamał-Europa (polskiego odcinka). PGNiG kontroluje 52 proc. udziałów w gazociągu.

Ukraina współpracuje z Gazpromem

Czemu jednak Ukraina nie zerwie współpracy z Gazpromem? "Władze w Kijowie (...) chcą się prezentować, jako odpowiedzialna i przestrzegająca zachodnich norm administracja. A przecież jedną z zasad odpowiedzialnych rządów jest przestrzeganie umów. Skoro Ukraina zgodziła się na tranzyt rosyjskiego surowca, to - mimo agresji Rosji - stoi na stanowisku, że należy to robić" – ocenia Dariusz Malinowski z portalu wnp.pl.

Poza tym do budżetu Ukrainy co miesiąc wpływa dzięki tej współpracy 100-200 mln dolarów. Ponadto Ukraina tym samym nie daje Rosji żadnego pretekstu do uruchomienia Nord Stream 2.

Czytaj też:
"Moskwa gotowa na zakłócenia w dostawach gazu". "WSJ": Rosja wysyła tankowce do Kaliningradu
Czytaj też:
Szef PISM ocenił działania rosyjskiej armii: To katastrofa

Źródło: wnp.pl
Czytaj także