Oznacza to, że wobec okresu, do którego odnosił się poprzedni raport, liczba chińskich głowic wzrosła o 100. Chińczycy chcą rozbudowywać swój arsenał do 2035 roku. Jak wskazuje ośrodek Arms Control Association, cały arsenał Rosji i Stanów Zjednoczonych liczy 5 tys. głowic jądrowych, przy czym każde z wymienionych państw może mieć rozmieszczonych do 1550 głowic.
Chińczycy umacniają się na morzu i w powietrzu
Pentagon w swoim raporcie zwraca również uwagę na chińskie prace nad nowym rodzajem pocisków balistycznych, również o zasięgu międzykontynentalnym. Opracowanie tej technologii wymusi zwiększenie produkcji broni jądrowej.
Chińczycy, którzy posiadają największą marynarkę wojenną na świecie, stawiają również na dynamiczny rozwój sił morskich i powietrznych.
Zdaniem Pentagonu ten ostatni zasób Pekinu już teraz odpowiada standardom lotnictwa Stanów Zjednoczonych.
Korupcja w chińskiej armii. To już prawdziwa fala
Problemem chińskiej armii jest jednak – jak to określa Pentagon – "fala korupcji". Proceder dotyczy wysokich rangą oficerów i urzędników.
"Ta fala korupcji dotyka każdej służby w Armii Wyzwolenia Narodowego i mogła zachwiać zaufaniem Pekinu do przywództwa Armii" – czytamy w raporcie amerykańskiego resortu obrony narodowej.
Pentagon zwraca również uwagę, że modernizacja chińskiego wojska przebiegała "nierówno".
Chiny chcą nowego porządku światowego. Ścisła współpraca z Rosją
Przedstawiciele Stanów Zjednoczonych są przekonani, że Pekin dąży do ustanowienia "nowego porządku światowego". Chiny uważają bowiem obecną sytuację międzynarodową za "ograniczającą strategiczne ambicje ChRL". Zdaniem Pekinu jest ona „niekompatybilna z suwerennością, bezpieczeństwem, preferencjami politycznymi oraz interesami rozwojowymi” Chin.
Realizacja planów ChRL odbywa się w coraz bardziej ścisłej współpracy z Moskwą. Oznacza to w praktyce wspieranie rosyjskiego przemysłu wojskowego.
Czytaj też:
Chińskie urządzenia na polskich lotniskach. Niepokojące sygnałyCzytaj też:
Dania ostrzega przed możliwym konfliktem