Wojna na Ukrainie spowodowała, że nawet w Polsce zaczęliśmy czuć strach i w panice rzuciliśmy się do robienia zakupów.
Kolejki do bankomatów, ogromne kolejki do zamykanych restauracji McDonald’s, tłok i wyrywanie sobie towarów z rąk w zamykanych sklepach Ikea – to obrazki, które w ubiegłym tygodniu obserwowaliśmy w kraju agresora. Po nałożeniu sankcji na Rosję mieszkańcy tego kraju zaczynają rozumieć, co ich czeka, i próbują się do tego jak najlepiej przygotować (wielu z nich już nawet ucieka z własnego kraju przez ościenne republiki – szacuje się, że za granicę wyjechało już 200 tys. Rosjan).
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.